Jak się dowiedzieliśmy, rano doszło do wypadku w jednym z zakładów pracy na terenach kolejowych w Malborku. Po godz. 9 dyżurny komendy powiatowej otrzymał zgłoszenie z hali na ulicy Słonecznej, gdzie naprawiana była lokomotywa. Na miejsce niezwłocznie pojechali policjanci, straż pożarna oraz służby medyczne.
- Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy, którzy pracowali na miejscu zdarzenia, wynika, że 63-letni mężczyzna, czyszcząc deskę rozdzielczą w lokomotywie, przypadkowo włączył przycisk zasilający elektrykę, doprowadzając do samozapłonu i zapalenia się pojemnika, w którym znajdowała się benzyna ekstrakcyjna. Mężczyzna, chcąc nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia w lokomotywie, wyrzucił na zewnątrz pojemnik z benzyną – relacjonuje podkom. Katarzyna Marczyk z Komendy Powiatowej Policji w Malborku.
Niestety, pojemnik trafił w 30-latka, który znajdował się w pobliżu pojazdu. Ogień błyskawicznie zaczął obejmować ubranie mężczyzny. Ugasił je 63-latek wraz z innymi osobami.
W wyniku tego zdarzenia 63-latek doznał poparzeń ręki, natomiast 30-letni mężczyzna z uwagi na poważne obrażenia ciała został zabrany przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala – dodaje podkom. Katarzyna Marczyk.
Pomocy pacjentowi najpierw udzielił zespół ratownictwa medycznego, który następnie przekazał go załodze LPR. Śmigłowiec ratowniczy wylądował ok. godz. 9.30 przy Komendzie Powiatowej PSP w Malborku. Na godzinę zamknięty został dla ruchu fragment ulicy Wybickiego, a w tym czasie medycy przygotowali pacjenta do lotu.
- Poparzeniu uległo ok. 30 procent powierzchni ciała 30-letniego mężczyzny. Przez załogę "Ratownika 3" pacjent został przetransportowany do jednego z gdańskich szpitali - wyjaśnia Justyna Sochacka, rzecznik prasowy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Przypomnijmy, że to pilot LPR ocenia warunki i decyduje o miejscu posadzenia maszyny, tak by jak najbardziej skrócić czas transportu pacjenta do szpitala specjalistycznego. W dziennych misjach ratunkowych wykonywanych przez Śmigłowcową Służbę Ratownictwa Medycznego (w użyciu jest międzynarodowy skrót HEMS – Helicopter Emergency Medical Service) załoga śmigłowca wybiera do lądowania miejsce najbliższe miejscu zdarzenia. Wybór miejsca przy siedzibie straży pożarnej nie jest żadną nowością.
W sprawie wypadku w lokomotywowni policja będzie prowadziła dalsze postępowanie.
Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza i policyjny technik. Będziemy szczegółowo wyjaśniać przyczyny i okoliczności tego zdarzenia – wyjaśnia podkom. Katarzyna Marczyk.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?