Malbork solidarny z Ukrainą. Włodarze deklarują: Jesteśmy z Wami! Nie ma za to mowy o zrywaniu relacji z rosyjskim Swietłyj

W czwartek tuż przed godz. 20 w mediach społecznościowych na oficjalnym profilu miasta pojawił się wpis o solidarności Malborka z Ukrainą:

Z niepokojem patrzymy na to co dzieje się na Ukrainie. To czarny dzień najnowszej historii Europy! Tragedia wojny dotknęła naszych sąsiadów. Jesteśmy z Wami! Solidarni z Ukrainą!

Kto spodziewał się choćby niebiesko-żółtej flagi wywieszonej przez Urząd Miasta Malborka na znak solidarności z Ukrainą zaatakowaną w czwartek (24 lutego) przez Rosję, może poczuć się lekko rozczarowany. Na takie gesty zdecydowały się władze wielu polskich miast.

To przykład z oddalonego o 30 km Elbląga. Tam prezydent Witold Wróblewski złożył do Antoniego Czyżyka, przewodniczącego Rady Miejskiej, wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji. W programie znalazły się projekty uchwał w sprawie: stanowiska Rady Miejskiej i prezydenta potępiające agresję Federacji Rosyjskiej na suwerenność i niepodległość Ukrainy oraz pomocy mieszkańcom Ukrainy.

Na razie nie myśleliśmy o tym – przyznaje Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Ale oczy włodarzy i tak skierowane są na wschód od polskiej granicy, bo Malbork ma przyjaciół w rosyjskim mieście Swietłyj w obwodzie kaliningradzkim. Obydwa ośrodki łączy nie tylko oficjalne partnerstwo, zawarte w połowie 2019 r. Warto przypomnieć, że te dwustronne relacje nawiązane zostały w 2011 r. Dzięki nim w Malborku zrekonstruowane zostały staromiejskie mury, a także część parku. Przygotowano również szczegółową dokumentację techniczną inwestycji na bulwarach dzięki środkom z programu Litwa-Polska-Rosja.

Partnerzy pozyskali dotację z kolejnej odsłony programu współpracy przygranicznej, tym razem Polska-Rosja. To dzięki nim trwają prace na bulwarze. Powstanie również plac zabaw między ul. Parkową a bulwarem, w miejscu dawnego ogrodu działkowego. Trzecim zadaniem jest kompleksowa dokumentacja techniczna zabytkowego Ratusza na Starym Mieście.

W czwartek (24 lutego) nikt w magistracie nie myślał o zawieszeniu tych wieloletnich relacji z rosyjskim partnerem.

Nie zrywamy kontaktów ze Swietłyj. Dlaczego mamy to robić? To jest program unijny, więc niczego z miastem partnerskim nie ucinamy – podkreśla Marek Charzewski.

Zdaniem burmistrza, w takich sprawach nie można działać pochopnie, kierując się decyzjami, które zapadają wobec Rosji po jej napaści na Ukrainę.
- Sankcje są dla rządu. To tak, jakby Bruksela, mając kłopot z rządem, atakowałaby samorządy – tłumaczy Marek Charzewski.

Jest jeszcze jeden wątek tej sprawy. O plan zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom pytała podczas czwartkowej sesji radna Bożena Piątkowska. Nam parę godzin wcześniej odpowiadał na podobne pytanie Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Czekamy na wytyczne wojewody. Wszystkich zaskakuje ta sytuacja, nikt nie spodziewał się, że Putin się na to odważy. Teraz najważniejsze jest, by nie siać paniki, ale by zabezpieczyć mieszkańców – usłyszeliśmy od wiceburmistrza Wilka.

Media od rana pokazują, jak wygląda sytuacja na Ukrainie. Atmosfera nie jest dobra. Wiele osób po prostu zastanawia się nad tym, co miałaby zrobić w razie sytuacji kryzysowej w Malborku.

Na stronach internetowych miasta są takie podstawowe informacje, nie będziemy teraz tych instrukcji odświeżać, by nie wywoływać niepokoju – tłumaczy Marek Charzewski.

W internetowym Biuletynie Informacji Publicznej jest zakładka „Zarządzanie kryzysowe”. Tam znajdują się choćby informacje o rodzajach alarmów i sygnałach alarmowych oraz o ewentualnych zagrożeniach, które mogą wystąpić. Ale także ogólne porady. Kto chciałby zapoznać się z tematem bliżej, może to zrobić TUTAJ