Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Sprzątanie po psach to nadal problem w mieście. Trzeba być czujnym, żeby w coś nie wdepnąć

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Pixabay
Mieszkańcy Malborka mają pretensje do właścicieli psów, którzy nie sprzątają po swoich pupilach. Po zimie problem "wychodzi" spod śniegu. Niektórzy malborczycy oczekują od Straży Miejskiej i urzędników, że będą skutecznie przeciwdziałać temu, by miasto nie było jedną wielką psią toaletą.

Sprzątanie po swoim pupilu jest obowiązkiem uregulowanym przez prawo. Wynika on z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Jeden z jej przepisów mówi, „że gminy określają wymagania wobec osób utrzymujących zwierzęta domowe w zakresie bezpieczeństwa i czystości w miejscach publicznych”. W malborskim regulaminie możemy wyczytać, że do obowiązków właścicieli należy „niezwłoczne usuwanie zanieczyszczeń spowodowanych przez psy i inne zwierzęta domowe poprzez umieszczenie ich w pojemnikach na odpady komunalne”.

W praktyce od lat trudno przekonać mieszkańców, by gremialnie stosowali się do tego zapisu.
- Trzeba coś z tym zrobić, bo jest dramat. Nikt nie sprząta po swoich psach. Na Sienkiewicza g… na g… Czy Straż Miejska coś robi? Powinna wziąć się do pracy i wlepiać mandaty. Może to coś da, skoro do tej pory ludzie się nie nauczyli, że po swoim psie trzeba sprzątnąć – mówi nam poirytowana mieszkanka Malborka.

Komendant Straży Miejskiej zapewnia, że jego pracownicy robią, co mogą.

Mamy patrole i zwracamy uwagę. Problem w tym, że gdy ludzie widzą strażnika czy nasz radiowóz, to wszystko jest w porządku – mówi Tomasz Farysej, szef SM.

Komendant bierze też w obronę część malborczyków.
- Ten temat wraca co roku na wiosnę, ale widać, że coraz więcej osób sprząta po psach. Kiedyś mieliśmy pakiety woreczków i rozdawaliśmy w ramach akcji edukacyjnej, ale wystarczy zwykły woreczek foliowy, a potem można wrzucić go do każdego ulicznego kosza - dodaje Tomasz Farysej. - Myślę, że duża też jest rola sąsiadów, by zwracać sobie uwagę.

Strażnicy miejscy też mogą to robić, a wśród "argumentów" prócz pouczenia mają mandat. Za niesprzątnięcie nieczystości po swoim psie może grozić do 500 zł kary. W ostatnim czasie nikogo nie ukarali. Komendant przypomina sobie, że takie sytuacje miały miejsce w 2020 r.

Każdy chce mieć czysto w domu. Może warto tak samo traktować miasto i choćby z tego powodu sprzątać po swoim pupilu. To żaden wstyd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto