Drzwi do XIX-wiecznego budynku były w bardzo złym stanie. Choć frontowe, to wizytówką nie można ich już było nazywać. Dlatego z inicjatywy starosty malborskiego Mirosława Czapli współwłaściciele nieruchomości postanowili przywrócić im blask. Przypomnijmy, że budynek w około 70 procentach należy do samorządu powiatu (górne kondygnacje), a w ok. 30 proc. - do samorządu miejskiego (parter wykorzystywany m.in. przez MOPS i wynajmowany przez bank).
Gdy nagle drzwi "zniknęły" w pierwszej połowie października 2020 r., na władze powiatu posypały się niesłuszne gromy. Po pierwsze niesłuszne dlatego, że powiat nie jest jedynym ich właścicielem; a po drugie - bo jak się dopiero później okazało, to miało sens. Jednak negatywne reakcje wywołał początkowo widok drzwi z marketu, które wówczas zamontowano tymczasowo, ale mieszkańcy nie mieli takiej wiedzy.
Potem ten stan tymczasowości trochę się przedłużał, ale w końcu są! W czwartek (29 kwietnia) odnowione drzwi zostały osadzone w wejściu przez pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku. Miejska spółka jest zarządcą nieruchomości i to jej zlecono załatwienie sprawy.
Odtworzenie starych, przedwojennych drzwi to jest naprawdę żmudna praca – wyjaśniał nam Władysław Krawczyk, prezes ZGKiM.
Prace stolarskie zostały wykonane przez majstrów z miejskiego zakładu, natomiast elementami metalowymi zajęły się firmy zewnętrzne i trzeba było poczekać, aż wrócą do ZGKiM. Wszystko odbywało się pod nadzorem miejskiego konserwatora zabytków. Konsultacjom podlegała również kolorystyka drzwi.
Koszt robót był szacowany na 45 tys. zł, a solidarnie pokryją go powiat i miasto według procentowego udziału w nieruchomości.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?