Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Stowarzyszenie Reks pilnie potrzebuje pomocy. Faktury za leczenie zwierząt są naprawdę wysokie

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Więcej zdjęć zwierząt, które czekają na adopcję, można zobaczyć na profilu Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt Reks  na Facebooku.
Więcej zdjęć zwierząt, które czekają na adopcję, można zobaczyć na profilu Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt Reks na Facebooku. Archiwum Reksa
Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt Reks w ciągu miesiąca pomaga dziesiątkom czworonogów. Kieruje na leczenie, karmi, znajduje domy. Skala pomocy jest bardzo duża i wiąże się z dużymi kosztami. Wolontariusze kolejny raz proszą o wsparcie w bieżącej działalności.

Co jakiś czas Reks zwraca się o pomoc do osób, którym los zwierząt leży na sercu. Kolejny raz trzeba też przypomnieć, że to stowarzyszenie nie jest schroniskiem dla zwierząt, tylko niewielką organizacją pozarządową. Rzeczywistość jest taka, że gdy zobaczymy porzuconego psa albo kota, ale też inne zwierzę (np. ptaka czy jelonka), to… „jak trwoga”, to do Reksa. A wolontariusze nie potrafią odmówić. Chcą pomóc. Z tego też powodu jeżdżą na interwencje po sygnałach od mieszkańców, którzy alarmują o krzywdzie wyrządzanej "braciom mniejszym". Paliwo kosztuje.

Wszystkie zwierzęta, które trafiają pod opiekę stowarzyszenia (do momentu znalezienia im dobrego człowieka na stałe umieszczane są w domach tymczasowych), muszą jeść. Karma kosztuje. Wiele z nich wymaga też pomocy weterynaryjnej. W tym przypadki rachunki są wysokie; leki kosztują około 800-1000 zł miesięcznie, a faktury za leczenie to około 20 tys. zł w miesiącu. Inne przykłady: miesięczny zapas żwirku to koszt rzędu 900 zł, karma - około 5 tys. zł, do tego m.in. środki czystości, dezynfekcji itd.

Z wielkim trudem dotrwaliśmy do końca 2020 roku. Dziękujemy wszystkim, którym los bezbronnych zwierząt nie jest obojętny, wszystkim, którzy przyłączyli się do wsparcia naszych działań. Jesteśmy niewielkim stowarzyszeniem z garstką wolontariuszy na "pokładzie". Mamy rodziny, pracujemy i każdą wolną chwilę poświęcamy Reksowi. Brakuje nam siły, czasu, miejsca, ale ratujemy co miesiąc dziesiątki zwierząt, kastrujemy bezdomność, leczymy, edukujemy, pomagamy – informuje stowarzyszenie.

Działalność Reksa opiera się na wpływach z 1 proc. podatku oraz darowizn. Wszystko, co robią wolontariusze, finansowane jest więc przez ludzi dobrej woli. Do tej pory ich nie brakowało. Stowarzyszenie ma nadzieję, że tym razem będzie podobnie.

- Codziennie zmagamy się z problemem bezdomności i krzywdy zwierząt. Chcielibyśmy, aby nasi podopieczni byli zawsze szczęśliwi, zdrowi i radośni. Naszym celem jest ratowanie zwierząt i szukanie im nowych domów, a szczęśliwa adopcja to nasze marzenie – podkreślają członkowie Reksa.

Jeśli chcesz pomóc wolontariuszom z Reksa, przejdź TUTAJ. Na platformie Pomagam.pl trwa zbiórka, której celem jest opłacenie zaległych rachunków za leczenie zwierząt.

Stowarzyszenie prosi też, by pamiętać o nim przy rozliczaniu się z fiskusem. Wystarczy wpisać w odpowiednim miejscu formularza nr KRS: 0000297262, dzięki czemu 1 proc. podatku zostanie skierowany na konto tej malborskiej organizacji pożytku publicznego.

O tym, jak jeszcze można pomóc Reksowi, można przeczytać TUTAJ.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto