Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Szlachetna Paczka 2019, czyli "weekend cudów" w naszym powiecie [ZDJĘCIA]. W magazynie drzwi się nie zamykały

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
To bez wątpienia rekordowa Szlachetna Paczka w powiecie malborskim. W ten weekend (7-8 grudnia) prezenty, wśród których są rzeczy bardzo użyteczne, trafiają do potrzebujących.

W tym roku magazyn Szlachetnej Paczki w rejonie Malbork, obejmującym powiat malborski, znajduje się w Ratuszu Staromiejskim. W sobotę drzwi tam się nie zamykały. Darczyńcy przywozili i wnosili prezenty do środka, wolontariusze wynosili i pakowali do samochodów, by zawieźć do rodzin lub osób samotnych, które zostały wybrane do tzw. mądrej pomocy. Mądrej, bo są to rzeczy, które ułatwią im życie, a sami obdarowani to ludzie, które często sami nie poprosiliby o pomoc, nie są roszczeniowi, potrafią docenić to, co dostali.

W "weekend cudów", jak określa się finały Szlachetnej Paczki, pomoc trafi aż do 41 miejsc w powiecie malborskim.

- Głównie są to starsze osoby, ale też rodziny z dziećmi, zwykle takie, gdzie jest chore dziecko albo któryś z rodziców jest naprawdę chory. W porównaniu z ubiegłym rokiem, gdy było 16 obdarowanych rodzin, te 41 to bardzo dużo. Bardzo mocno poszliśmy w wioski, do których nie dotarliśmy w ubiegłym roku, ale faktycznie tam jest gorzej niż w mieście, jest trudniejsza dostępność pomocy - uważa Patrycja Kreft, 22-latka z Tczewa, drugi rok z rzędu liderka w rejonie Malbork, a w Szlachetnej Paczce od sześciu lat.

Wsparcie dociera do rodzin z wszystkich gmin naszego powiatu, do samego Malborka także, ale w znacznie mniejszym stopniu niż w zeszłym roku. Potrzebujący zostali wskazani m.in. przez ośrodki pomocy społecznej, szkoły, potem wolontariusze SuperW przeprowadzili wywiady środowiskowe i ustalili, co komu potrzeba.

- Tak szczerze, pierwsze, co ludzie mówili, czego potrzebują, to jest po prostu kontakt z drugim człowiekiem. Szczególnie wskazywały na to samotne starsze osoby, których nikt praktycznie nie odwiedza, tylko siedzą przed telewizorem - mówi Patrycja Kreft. - Mamy m.in. 80-letnią panię Jadzię, która jest taka kochana. Jak do niej przyszliśmy, powiedziała, że ona niczego nie chce. Zawsze miło nas ugościła, cieszyła się w ogóle, że ktoś ją odwiedza.

Starsza pani mieszka w tragicznych warunkach. W ramach akcji otrzyma opał, ale drzwi i okna są w tak złym stanie, że ciepło ucieka błyskawicznie. Dlatego musi ubierać się w domu w zimową odzież, siedzi w czapce i szaliku.
- Ale mamy chłopaków, którzy dodatkowo chcą tej pani wyremontować dom, teraz trwa zbiórka materiałów budowlanych - dodaje Patrycja Kreft.

Tutaj znajdziesz zbiórkę na remont domu pani Jadwigi

Oprócz opału do rodzin trafia sprzęt RTV i AGD, meble, rower (dla mieszkanki wsi, która potrzebuje środka transportu), żywność, bony na żywność, bardzo dużo środków czystości, łóżko specjalistyczne i wiele innych.
- Pralek i lodówek jest w tym roku tyle, że sama się nie spodziewałam - śmieje się Patrycja.

Pomoc przeszła naprawdę najśmielsze oczekiwania wolontariuszy. W większości dotarła ona z Trójmiasta.

- W naszej firmie jest kilka działów. Wybraliśmy rodzinę i trzech przewodniczących z każdego działu, dopingowaliśmy się wspólnie, zbieraliśmy pieniążki do skarbonki. Każdy też albo kupował, albo przynosił lepsze rzeczy. Przede wszystkim rodzina potrzebowała pralki, to były dość duże koszty, bo chcieliśmy kupić lepszą, więc złożyli się na nią menedżerowie. Reszta zbierała pieniądze na inne prezenty, m.in. na bony do wykorzystania na artykuły spożywcze, rzeczy pierwszej potrzeby, środki czystości - mówi Katarzyna Rudomin z firmy Fortum z Gdańska.

Z Malborka zaangażowała się jedna osoba prywatna i jedna firma - Golden, która nie tylko przygotowała prezent dla rodziny, ale udostępniła też na weekend swoje samochody dostawcze z kierowcami.

- To jest trochę przykre, że zainteresowanie na miejscu było takie małe, bo robimy to dla swoich mieszkańców. Pisałam prośby, zachęcałam do pomocy, wskazywałam, że są jeszcze rodziny, które można wybrać. Przecież tego nie musi robić jedna osoba, tylko grupa osób, bo zwykle tak jest. Patrząc na inne rejony, to jednak darczyńcy są głównie stamtąd, a w rejonie Malbork przede wszystkim z Trójmiasta, Tczewa - mówi Patrycja Kreft.

Finał malborskiej Szlachetnej Paczki, wieńczący ich kilkutygodniową pracę, przygotowało dwanaścioro wolontariuszy. Ale dzięki hojności ludzi jest tyle noszenia, że sami nie daliby rady. - Ogólnie jest nas dwunastka, ale zorganizowałam też chłopaków do pomocy. Dałam ogłoszenie na profilu "Spotted:hejted Malbork" i się zgłosili - dodaje Patrycja.

"Weekend cudów" trwa. Wolontariuszy czeka jeszcze sporo pracy w niedzielę.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto