Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Szopki bożonarodzeniowe i kościoły przystrojone na święta. Zobaczcie zdjęcia

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Dzięki parafianom i księżom w kościołach w święta Bożego Narodzenia podtrzymywana jest tradycja szopek. Takie przedstawienia narodzin Jezusa pojawiły się, jak zawsze, także w świątyniach w powiecie malborskim.

W Wigilię Bożego Narodzenia po kolacjach wiele osób wybrało się tradycyjnie na pasterki. W kościele św. Jana Chrzciciela w Malborku pierwsza msza święta odbyła się głównie z myślą o dzieciach i ich rodzinach. Cała świątynia została upodobniona do stajenki, w której ponad dwa tysiąclecia temu na świat przyszedł Jezus. W kilku miejscach w kościele na Starym Mieście parafianie przygotowali szopki, za co podziękował im ks. Robert Branicki, dla którego było to pierwsze Boże Narodzenie w roli proboszcza tej parafii. Na początku pasterki ksiądz przyjął Betlejemskie Światełko Pokoju od malborskich harcerzy.

Inne kościoły też zostały pięknie przystrojone na święta, jak zawsze pojawiły się szopki betlejemskie, które pomagają w przekazie kierowanym przez duchownych do wiernych. To przesłanie jest najważniejsze. Na przykład ks. Józef Miciński, proboszcz parafii św. Urszuli Ledóchowskiej, w kazaniu porównał Boże Narodzenie do momentu, gdy w rodzinie pojawia się dziecko. Wtedy wszystko się zmienia.

Kiedy przeżywamy tę świętą noc, jest to okazja, żebyśmy zadali sobie pytanie: co stoi na przeszkodzie, żeby w moim życiu dokonywała się taka właśnie przemiana na skutek narodzin na nowo pana Jezusa we mnie, w moim życiu, w mojej rodzinie. Tak jak mówimy o przemianie w rodzinie, gdy rodzi się dziecko: że wtedy ono jest już tym centrum, tym najważniejszym, tym, dla którego rodzice żyją. Dzisiaj przeżywamy tę uroczystość – Boże Narodzenie. Chrystus przychodzi na świat, przychodzi do każdego z nas i chce w naszym życiu się narodzić, być właśnie tym dzieckiem, tym, które odmieni nasze życie, które stanie się centrum naszego życia. Jezus chce być, bo bardzo nas kocha, tym centrum, dla którego my będziemy żyli, tak jak rodzice żyją dla dziecka – mówił ksiądz Józef Miciński.

W kościołach nie zabrakło też nawiązań do trwającej epidemii koronawirusa.

- Mamy rok 2020. Przeżywamy noc Bożego Narodzenia, piękne święta. Wszystko jest inaczej niż zwykle. Cały ten rok nas odmienił. Wydawało się nam jeszcze niedawno, że nic nam w sumie wielkiego nie grozi, a okazało się, że okiem niewidoczny wirus sprawił, że całe nasze życie się odmieniło. Zostaliśmy, można powiedzieć, zamknięci i to w różnych wymiarach naszego życia. Ograniczeni, policzeni, zamaskowani, zdystansowani. Tak wiele stało się w tym roku, w tym czasie. To postawiło nas wobec ważnych pytań, dylematów ludzkiego życia. To nam pokazało, jak nasze życie jest kruche. Wystarczy wirus i już nasze życie jest zagrożone. Za każdą liczbą kryją się ludzkie dramaty, tragedia choroby, cierpienia i śmierci – podkreślał proboszcz parafii św. Urszuli Ledóchowskiej.

Trwają święta Bożego Narodzenia. W kościołach można na żywo zobaczyć szopki betlejemskie, ale zachęcamy, by zajrzeć do galerii powyżej i zobaczyć zdjęcia z malborskich świątyń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto