Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Tajemnicza zawiesina w Nogacie to zanieczyszczenie czy naturalny osad? Radny Dziwosz zaalarmował, że mogło dojść do skażenia rzeki

Anna Szade
Anna Szade
Fot. Radosław Konczyński
Czy Nogat w Malborku został zanieczyszczony? Miałaby o tym świadczyć zawiesina zauważona w ostatnich dniach w marinie. Radny Paweł Dziwosz pilnie poprosił burmistrza o wyjaśnienie. Zdaniem prezesa malborskiej oczyszczalni, „kożuchy” na powierzchni wody są normalne o tej porze roku, a na pewno nie doszło do jakiegokolwiek wycieku ścieków.

Temat nagłośnił radny Paweł Dziwosz, pisząc do burmistrza Malborka.

- Mieszkańcy poinformowali mnie o zanieczyszczeniu wody w rzece Nogat na wysokości przystani jachtowej i kajakowej w parku – tłumaczy Paweł Dziwosz, który sprawdził ten sygnał na miejscu we wtorek (16 czerwca). - Na wodzie unosiła się brązowa zawiesina, ciecz, która odróżniała się barwą od pozostałej tafli rzeki.

Zdaniem radnego, trzeba było to natychmiast dokładnie wyjaśnić.

W mojej ocenie sprawa jest poważna i należy odpowiednio ją zbadać w celu ustalenia, co dostało się do rzeki, jaka była tego przyczyna i jakie może mieć to skutki dla środowiska naturalnego – uważa Paweł Dziwosz.

Temat był badany od środy (17 czerwca) rano, bo władze na wszelki wypadek zwróciły się o wyjaśnienia do oczyszczalni.

Na pewno nie jest to zanieczyszczenie ściekami. Podobne sytuacje miały już miejsce w przeszłości, a osad jest widoczny już z mostu drogowego na Nogacie – zapewnia Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Wiceburmistrz przekazał nam także notatkę sporządzoną przez Wojciecha Zegarka, prezesa Przedsiębiorstwa Nogat sp. z o.o. w Kałdowie Wsi. Zapewnia on, że „oczyszczalnia ścieków pracuje poprawnie, zachowując parametry pozwolenia wodno-prawnego.

- Występujące kożuchy pływające lub glony w rejonie mariny na prawym brzegu Nogatu oraz przy rurociągu zrzutowym z oczyszczalni, zlokalizowanym na lewym brzegu Nogatu, są wynikiem corocznego zarastania rzeki, co nasila się w okresie podwyższonej temperatury zewnętrznej oraz zmniejszenia wielkości nurtu, nasilających się zwłaszcza w miesiącach ubogich w opady atmosferyczne – tłumaczy prezes Wojciech Zegarek.

Prezes Przedsiębiorstwa Nogat bardzo precyzyjnie opisał sytuację.

- Proces zarastania pływających glonów itp. zauważalny jest, począwszy od mostu drogowego, czyli 700 m powyżej zrzutu ścieków z oczyszczalni. Na lewym i prawym brzegu Nogatu w rejonie od mostu drewnianego do kolejowego zarastanie rzeki jest tym bardziej widoczne – stwierdza Wojciech Zegarek.

Wiceburmistrz Wilk poinformował nas również, że na tym magistrat nie poprzestał.
- Zwróciliśmy się z prośbą do Wód Polskich, które zarządzają rzeką Nogat, by zbadały tę sytuację. Nie potwierdzają, że jakiekolwiek zanieczyszczenia pochodzą z malborskiej oczyszczalni – mówi Jan Tadeusz Wilk.

Wysłaliśmy w tej sprawie pytanie do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Czekamy na odpowiedź.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto