Malbork. Targowisko pod lupą policji. Po interwencji dyrektora OSiR prowadzone są wzmożone działania

Na początku nowego roku pisaliśmy, że grupa dzieci i młodzieży znów objęła w posiadanie malborskie targowisko. W grupie czują się mocni. Według zarządcy terenu i handlujących w pawilonach, popołudniami i wieczorami zbiera się 20-30 osób, które prawdopodobnie schodzą się z całego miasta. Ostatnio wybijali szyby w boksach, rzucali petardami, zniszczyli kamery. Handlujący boją się o siebie i swoje miejsca pracy.

Dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza Targowiskiem Miejskim, do tej pory prosił i pisał pisma, ale po zdarzeniach z przełomu 2020 i 2021 roku zażądał od służb bardziej konkretnych działań. Z jego inicjatywy we wtorek (5 stycznia) odbyło się spotkanie z udziałem burmistrza Malborka i dwóch zastępców burmistrza oraz komendanta Straży Miejskiej i komendanta powiatowego policji w Malborku.

- Komendant policji zapewnił, że teraz jego priorytetem będzie rozwiązanie problemu na targowisku. Zwłaszcza że ta grupa demoluje już pół Śródmieścia. Ludzie do mnie dzwonią i mówią, że tam coś ukradną, tu coś wybiją. Komendant policji podczas spotkania stwierdził, że wcześniej to były zgłoszenia, a teraz złożyliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, więc to jest inny bieg sprawy – mówi Piotr Sadowski, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Malborku.

Problem dotyczy całego targowiska, nie tylko miejskiej części. Policja od października otrzymywała zgłoszenia o zniszczeniach dokonywanych przez nieletnich sprawców. Do tej pory, w ub. roku, teren sprawdzali policjanci w oznakowanych patrolach.

Tam wcześniej codziennie było po kilkanaście patroli, natomiast obecnie prowadzone są wzmożone działania prewencyjno-wywiadowcze, w których biorą udział policjanci Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego, dzielnicowi, ale również z Wydziału Kryminalnego – wyjaśnia podkom. Katarzyna Marczyk z Wydziału Prewencji KPP Malbork. - Mamy też sygnały, że osoby nieletnie gromadzą się na ulicy Jagiellońskiej.

Jedno z niedawnych zgłoszeń dotyczyło rzucania śniegiem w okna domów na tej ulicy. Inne - zniszczenia rynien i dachu garażu w rejonie targowiska. Policjanci codziennie mają na oku całą okolicę.

- Teraz trzeba poczekać i dać szansę policji. Póki co, musimy naprawić ten nasz zniszczony monitoring. Czekamy też na odzew z ubezpieczalni, zanim przystąpimy do naprawiania szkód. Chcemy również kamerę miejskiego monitoringu, która obecnie znajduje się od strony ulicy Targowej, przenieść od strony ronda, żeby było widać część miejską z pawilonami - mówi Piotr Sadowski.

Cały czas do OSiR zgłaszają się osoby, które podają personalia potencjalnych sprawców, a ośrodek przekazuje te dane policji. Bo przypomnijmy, że dyrektor w akcie już pewnej desperacji, byleby zapobiec niszczeniu miejskiego mienia i terroryzowaniu handlujących, postanowił ustanowić nagrodę rzeczową.