Malbork. Taroth i Lost zagrają w sobotę w Pubie Baszta. Bilety już w sprzedaży, więc lepiej się spieszyć

Przez pandemię na wielu mniejszych i większych scenach muzycznych na wiele zapadła głucha cisza. Ale to nie znaczy, że muzycy odpoczywali. Wręcz przeciwnie, tworzyli nową muzykę, długo nie mogli jej jednak grać na żywo.
Ale wydaje się, że najgorsze wszyscy mamy za sobą. W najbliższą sobotę (26 marca) zapowiada się doskonała zabawa dla tych, którzy lubią ciężką muzykę. Na scenie w Pubie Baszta wystąpi Lost i Taroth.

Muzykom ze znanej w Malborku grupy Lost energii nie można odmówić. Wciąż nagrywają nowe utwory, dobrze czują się na scenie, bo w sezonie grają sporo koncertów w plenerze.
Oto ich "Sumienie", jeden z ostatnich kawałków.

Historia drugiego wykonawcy sobotniego wieczoru, grupy Taroth, sięga pierwszej połowy lat 80. ubiegłego wieku i Nowego nad Wisłą. Po kilku lat grania nastąpiła przerwa, która trwała… trzydzieści lat. Wydaje się, że warto było czekać na reaktywację, bo energia muzyków nie poszła na marne. W 2018 r. wydali debiutancką płytę „Krucjata”, na której zgrabnie połączyli dawną twórczość z nowymi kompozycjami.
Kiedy wydawało się, że złapali wiatr w żagle, ktoś wcisnął pauzę „lockodown”. Ale mimo pandemii, pracowali nad drugim albumem, który wydali na początku października 2021 r. Kto jest ciekawy ich „Demonów przeszłości”, ma szansę usłyszeć autorską muzykę na żywo.

To nie jedyny powód, by w sobotę zjawić się w Baszcie. Fani zespołu poznają nową wokalistkę Tarotha. Pamelę Kowalską, która po pięciu latach zdecydowała się na inną muzyczną podróż, zastąpiła Marta Adamiec. Sceniczny debiut nowa członkini grupy ma już za sobą, bo wystąpiła wraz z Tarothem w Sztumskim Centrum Kultury podczas charytatywnego koncertu dla Ukrainy. Ale w Malborku wszyscy pewnie są ciekawi jej głosu.

Towarzyszyć jej będą: Arkadiusz Dzikowski, który – aż trudno w to uwierzyć - na gitarze gra od początku istnienia zespołu,Tomasz Kraiński, który nie wypuszcza z rąk gitary od ósmej klasy, a także Wojciech Rusek, który też zaczynał w ostatniej klasie podstawówki, ale choć planował karierę gitarzysty, jego przeznaczeniem okazała się perkusja, a na basie - Michał Pławski.

Koncert odbędzie się w sobotę (26 marca) w Pubie Baszta, która już sprzedaje bilety po 10 zł.