Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Teraz winnica w Kałdowie prezentuje wszystkie swoje uroki [ZDJĘCIA]. Wkrótce odbędzie się winobranie

Anna Szade
Anna Szade
Zdążyliśmy wybrać się do winnicy Włodzimierza Jarzembowskiego w Malborku tuż przed zbiorami. Teraz, gdy owoce dojrzały, wyglądają najpiękniej. Ale tak naprawdę nie uroda się liczy, ale to, co winogrona kryją w środku.

Winnica znajduje się w jednym z rodzinnych ogrodów działkowych w Malborku. To tam rozwija się pasja Włodzimierza Jarzembowskiego, a wraz z nią przybywa kolejnych odmian i krzewów winorośli.

Dojrzałe winogrona kuszą kształtami i kolorami

Wokół owoców rozpięte są gęste siatki. Nie tylko ludzie rozkoszują się owocami winogron. Okazuje się, że uwielbiają je także ptaki. Regenty, hibernale, muskaty, cebernety. Może zakręcić się w głowie od niezwykłej urody dorodnych owoców. Pan Włodzimierz winorośle uprawia od kilku lat i każdy rok jest dla niego nowym doświadczeniem. Żuławy nie są typowym miejscem na winnicę, większość z nich znajduje się na południu Polski, gdzie klimat bardziej służy.

Gospodarz najpierw zaprzyjaźnia się z każdą sadzonką i ją obserwuje.

Jeśli jakaś odmiana się nie nadaje, to będę ją likwidował. Ale inne będę rozmnażał. Cały czas się uczę. Część chciałem wyrzucić w ubiegłym roku, ale okazało się, że wymagają ochrony chemicznej i wydały piękne owoce – mówi Włodzimierz Jarzembowski, właściciel winnicy w Malborku.

Najbardziej liczy się wnętrze, dlatego bada się sok winogronowy

Ale jesienią nie widoki są najważniejsze, lecz to, co kryją w sobie fioletowe, złote, niemal czarne czy zielone kulki. W przypadku winogron uprawianych na wino „mędrca szkiełkiem i okiem” jest refraktometr. Wyciska się sok z winogron na pryzmat urządzenia i za chwilę wszystko staje się jasne.
- Można odczytać zawartość cukru; pokazuje również, ile można otrzymać alkoholu – tłumaczy właściciel winnicy.

Teraz, gdy zaczął się październik, cenny jest każdy promień słońca. Dzięki niemu owoce stają się jeszcze słodsze.
- Chciałbym, by zawierały 20 proc. cukru i 12-12,5 proc. alkoholu. Na południu kraju winiarze osiągają 13 proc. Ale jak oni to robią, trzeba by było ich zapytać – śmieje się pan Włodzimierz.

Winobranie rozpocznie się lada dzień. To mit, że dopiero po pierwszych przymrozkach. Wedle prawideł, powinno zbierać się dojrzałe kiście wcześnie rano i niemal natychmiast przerabiać owoce. Nie myje się ich, ale delikatnie rozgniata, uważając, by nie zmiażdżyć pestek.

Winogrona słodkie jak rodzynki i pokryte szlachetną pleśnią

Laikowi trudno zachwycać się w winnicy gronami, które wyglądają jak… zepsute.

To są solarisy. Wyglądają może brzydko, ale mają to, co niektóre najszlachetniejsze tokaje czy soterny. To szlachetna pleśń, która powoduje, że są jakby dodatkowo zasłodzone – tłumaczy Włodzimierz Jarzembowski.

Faktycznie, refraktometr nie kłamie, pokazując aż 28 proc. cukru.
- To grzyb powoduje większą koncentrację cukru. Można więc robić z tego słodkie, likierowe winka. Ale do tego potrzebna jest pogoda. Gdyby były deszcze, to by się wszystko popsuło. Pierwszy raz mi się coś takiego robi w winnicy – cieszy się pan Włodek.

Gospodarz opowiada, że jedna z jego sąsiadek posadziła solarisy w tunelu i je tam zostawiła. Pod folią zrobiły się z owoców słodkie rodzynki.

Co jeszcze można obejrzeć w kolorowym ogrodzie? Są kwiaty, pomidory, pigwy i dojrzewające figi, słodkie i soczyste. Są też jesienne kwiaty. Zapraszamy na jesienny spacer po winnicy. Jest co oglądać. Wystarczy zajrzeć do galerii zdjęć powyżej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto