Malbork. Terytorialsi też pomagają seniorom, by nie wychodzili i nie narażali się na zakażenie koronawirusem

Terytorialsi objęli stałą opieką seniorów wskazanych przez Lidię Kusz, przewodniczącą Malborskiej Rady Seniorów oraz wiceprezes i sekretarz Zarządu Okręgowego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Elblągu. Chodzi o najprostszą pomoc w bieżącym funkcjonowaniu. To są zakupy, a przy okazji zwykła, ludzka rozmowa, bardzo ważna w dzisiejszych, bardzo trudnych czasach.

- Panowie odwiedzili wszystkich kombatantów, ale także seniorów niezrzeszonych, których do tej pory wskazałam - tj. ponad 60 osób w Malborku i powiecie, które z uwagi na zagrożenie COVID-19, chorobą wywoływaną przez nowy koronawirus, należą do grupy podwyższonego ryzyka. W sobotę podjechali również do Ostaszewa, gdzie też mieszkają nasi kombatanci i podopieczni, wszyscy są już w podeszłym wieku, mają ok. 90 lat – wyjaśnia Lidia Kusz.

Wśród odwiedzanych są osoby, którymi - co prawda - opiekują się ich dzieci, ale są to osoby w wieku powyżej 70 lat, same czasem mocno schorowane, z I grupą inwalidzką.
- Takie rodziny będą otoczone szczególną troską - dodaje Lidia Kusz. - Obdzwoniłam też organizacje i osoby prywatne, żeby dowiedzieć się, kto jeszcze potrzebuje pomocy w tym trudnym dla nas wszystkim czasie. Teraz czekam na informacje o takich osobach.

O potrzebujących troszczą się żołnierze z 71 Batalionu Lekkiej Piechoty w Malborku: ksiądz ppor. Jacek Białek i st. szer. Marcin Niedźwiecki. Wsparcie zapewniają, zachowując oczywiście wszystkie środki ostrożności sanitarnej.

- Relacje na bieżąco panowie przekazują mnie i swojemu dowódcy, który natychmiast reaguje i uruchamia środki pomocowe. Pojadą również do Starego Pola, a także wszędzie tam, gdzie zaistnieje taka potrzeba – dodaje Lidia Kusz i bardzo dziękuje za to, że "żołnierze wykazali wielkie serce, troskę i szczerą chęć płynącą z głębi serca do pomagania kombatantom, seniorom, osobom starszym".