Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Tężnia solankowa na Południu będzie działać tylko do pierwszych przymrozków. Większym zmartwieniem są koszty utrzymania

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Mieszkańcy zastanawiają się, do kiedy będzie działała tężnia znajdująca się przy ul. Michałowskiego w Malborku. Instalacja nie pozwala na pracę w niskich temperaturach, więc będzie dostępna, póki temperatura mocno nie spadnie. Gorąco robi się na wiadomość, ile kosztuje utrzymanie obiektu.

Niektórzy jeszcze nie nacieszyli się w pełni tężnią solankową w Malborku. Została oddana do użytku we wrześniu i wciąż działa. Mieszkańcy pytają, czy wkrótce można spodziewać się jej wyłączenia.
Pogoda na razie sprzyja, bo po pięknym październiku przeszliśmy w dość ciepły listopad. To sprzyja miłośnikom inhalacji, bo solanka zamarza dopiero przy kilku stopniach poniżej zera.

Tężnia na pewno będzie czynna tak długo, na ile pozwolą warunki atmosferyczne, czyli do pierwszych przymrozków – mówi nam Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.

Wczesną wiosną instalacja zostanie ponownie włączona. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że obsługa tej nowej miejskiej atrakcji jest naprawdę kosztowna.
- Wiadomo, że przynajmniej dwa razy w roku trzeba będzie wymieniać solankę. Jednorazowo mowa jest o 20 m sześc., a metr wymiany i utylizacji to ok. 1000 zł. Trzeba będzie wydać 40 tys. zł rocznie. Podejrzewam, że koszty mogą być jeszcze wyższe, bo jeszcze mamy zużycie energii elektrycznej, utrzymanie, naprawę, gdy ktoś coś zniszczy – wylicza Józef Barnaś.

Akurat utrzymania porządku mogłyby pilnować służby dzięki kamerze.

Wnoszę o wykonanie monitoringu przy tężni solankowej, która mieści się przy ul. Michałowskiego. Do czasu wykonania monitoringu proszę, aby umieścić tam tablicę z informacją o zakazie spożywania alkoholu oraz zaśmiecania terenu. A także zwiększenie w tym miejscu patroli Straży Miejskiej – zaproponował w interpelacji radny Paweł Dziwosz, przewodniczący Rady Miasta.

Jak się okazuje, by mieć tężnię non stop na oku, trzeba byłoby wydać co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Tam jest o tyle poważny problem, że nie ma w tej lokalizacji sieci światłowodowej – usłyszeliśmy od Ewy Dąbrowskiej, sekretarz miasta.
Dlatego na razie nie ma decyzji, czy kamera zostanie tam zainstalowana.

Warto pamiętać, że tężnia zbudowana została w ramach tegorocznego budżetu obywatelskiego. Według pierwotnych założeń miała kosztować 200 tys. zł, bo według zasad tyle mogła wynosić maksymalna wartość pojedynczego dużego projektu w 2022 r.
Tymczasem po przetargu okazało się, że najniższa oferta na realizację to 227 550 zł. Radni zgodzili się na zwiększenie puli środków na to zadanie. Ostatecznie, gdy już wszystko zostało wykonane, łącznie z doprowadzeniem wody i prądu, okazało się, że ten jednorazowy wydatek to blisko 300 tys. zł.

Wśród wybranych do realizacji zadań w budżecie obywatelskim na 2023 r. jest kolejna tężnia. Głosowało na nią 762 mieszkańców.
Wnioskodawca zaproponował, by stanęła w parku. Wartość inwestycji została oszacowana na 240 tys. zł, czyli górną dopuszczalną granicę, jaką przewiduje budżet obywatelski.

PRZECZYTAJ TEŻ: Malbork. Budżet obywatelski z coraz mniejszym zainteresowaniem mieszkańców. Burmistrz niczego nie zamierza zawieszać

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto