Kilkusetmetrowa działka na peryferiach Malborka już czeka, by ją zabudować. Miasto chciało pomóc i sprzedało ten grunt za 1 proc. wartości, na co Rada Miasta wyraziła zgodę trzy lata temu. W ten sposób radni przychylili się do wniosku malborskiego oddziału Stowarzyszenia Teen Challenge, które chce tam wybudować placówkę „w szczególności dla kobiet po odbytej terapii, dom samotnej matki z małym dzieckiem i kobiet w ciąży, w tym dla kobiet z przemocy domowej, poradnię rodzinną, klub młodzieżowy” - można przeczytać w uzasadnieniu do uchwały.
To, co w urzędowych dokumentach brzmi nieco bezdusznie i przygnębiająco, w praktyce ma oznaczać kameralne i spokojne miejsce, w którym kobiety będą nabierać pewności siebie, otoczone wsparciem psychologicznym, pomocą prawną, pomocą w usamodzielnianiu się i dzięki temu staną na nogi.
Naszym celem jest praktyczna pomoc w rozpoczęciu „nowego życia” dla kobiety, często mamy i jej dziecka lub dzieci. W domu będzie 10 pokoi, które mogą pomieścić do 35 osób jednocześnie – tłumaczy Małgorzata Robaczek, prezes malborskiego oddziału Stowarzyszenia Teen Challenge.
Sama pracowała przez lata jako kurator, więc wie doskonale, jak trudne bywa położenie kobiet, które doświadczają przemocy fizycznej, psychicznej, ale i ekonomicznej.
- Właściwie budowa takiego domu należy do zadań jednostek samorządu terytorialnego, gminy lub powiatu, wynikających z ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Mówi ona o obowiązku władz samorządowych polegającym na zapewnieniu miejsc w ośrodkach wsparcia osobom dotkniętym przemocą w rodzinie – tłumaczy Małgorzata Robaczek.
Ale życie nie zawsze nadąża za potrzebami, nawet jeśli zapisze się je w ustawowych zobowiązaniach.
- W całym powiecie malborskim nie ma żadnego miejsca, gdzie może być świadczone całodobowe wsparcie dla ofiar przemocy. Oczywiście przez różne instytucje są prowadzone poszczególne programy, ale żadne z nich nie oferują kompleksowego wsparcia. Poza tym, nie są w stanie zapewnić pomocy wszystkim potrzebującym w tym zakresie – przyznaje Małgorzata Robaczek.
Dlaczego organizacja chce pomagać ofiarom, a nie doprowadzać do izolowania sprawców przemocy, dzięki któremu kobiety mogłyby pozostawać we własnych domach czy mieszkaniach? Małgorzata Robaczek sięga po powiatowy program przeciwdziałania przemocy w rodzinie na lata 2018-2020.
- Eksmisja sprawcy jak najbardziej powinna mieć miejsce tam, gdzie jest to możliwe, ale nawet tam, gdzie mogłaby być eksmisja, nie zawsze jest wszczynane w tej sprawie postępowanie. Jest jednak wiele sytuacji, kiedy eksmisja nie będzie możliwa – jeżeli kobieta mieszka w mieszkaniu sprawcy albo w wynajętym mieszkaniu – cytuje oficjalny dokument.
Niestety, bardzo rzadko kobiety bez otrzymania wsparcia z zewnątrz decydują się na odseparowanie od sprawcy. Działają tutaj różne mechanizmy: współuzależnienia, braku wiary we własne siły, braku wsparcia wśród najbliższych.
- Dlatego umieszczenie takich kobiet na kilkumiesięczny pobyt w bezpiecznym domu, gdzie będą mogły otrzymać kompleksowe wsparcie, może okazać się pierwszym etapem w zmianie ich sytuacji – podkreśla prezes Teen Challenge.
Przemoc to trudny temat, przedstawiciele organizacji mają tego świadomość, bo prowadzą działalność społeczną od lat, kierując ją do ofiar przemocy i wykluczonych.
Kilkumiesięczny pobyt „nie naprawi” całkowicie życia i sytuacji kobiet oraz ich dzieci, ale może okazać się milowym krokiem do zmiany ich życia – uważa Małgorzata Robaczek.
Gdyby faktycznie udało im się zamknąć stary rozdział i otworzyć nowy, mogłyby zostać w domu i służyć pomocą kolejnym poszkodowanym.
- Jak najbardziej chcielibyśmy korzystać ze wsparcia kobiet, którym udało się wyjść z roli ofiary, ponieważ one byłyby "reklamą” domu, o ile można tak powiedzieć – potwierdza Małgorzata Robaczek.
Projekt jasnego i wygodnego budynku już jest, obecnie jest adaptowany. Te wydatki udało się sfinansować dzięki 30 tys. zł, które organizacja zgromadziła podczas zbiórki przeprowadzonej przez stowarzyszenie jakiś czas temu.
- Mamy nadzieję, że w sierpniu uda się nam skompletować dokumentację i wystąpić z wnioskiem o pozwolenie na budowę – zapowiada prezes Robaczek. - Ale abyśmy mogli wybudować dom, potrzebujemy ogromnego wsparcia ze strony ludzi, którym, tak jak nam, leży na sercu pomaganie innym.
- Teraz pora na cud - potrzebujemy ok. 1,5 mln zł na wybudowanie i przygotowanie domu do zamieszkania. Kwota dla nas jest zaporowa, ale mamy przekonanie, że mamy to zrobić, aby móc nieść pomoc, wprowadzać zmianę i dawać nadzieję na nowe lepsze życie – czytamy na profilu organizacji w mediach społecznościowych.
Co ciekawe, wyposażenie obiecał już pewien sponsor, więc nie jest ujęte w tej kwocie.
Teen Challenge wylicza:
- jeśli każdy mieszkaniec Malborka wpłaci jedynie 40 zł - wybudujemy ten dom;
- jeśli każdy mieszkaniec powiatu malborskiego wpłaci jedynie 25 zł - wybudujemy ten dom;
- jeśli każdy mieszkaniec województwa pomorskiego wpłaci jedynie 1 zł - wybudujemy ten dom.
Kto chciałby pomóc w tym pięknym dziele, może przekazać pieniądze bezpośrednio na nr konta malborskiego oddziału Teen Challenge:
81 2030 0045 1110 0000 0132 1630
- Kiedy dom już będzie funkcjonował, to przede wszystkim chcemy współpracować z lokalnymi, i nie tylko, władzami oraz ośrodkami pomocy społecznej i w ten sposób pozyskiwać środki na finansowanie pobytu kobiet. Lokalne władze samorządowe są bardzo otwarte na ten projekt działalności. Poza tym, zakładamy pozyskiwanie dotacji, grantów, aby finansować działalność domu w zakresie niesienia wsparcia, zatrudnienia specjalistów – zapewnia Małgorzata Robaczek.
WARTO WIEDZIEĆ
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?