Nie wiadomo, czy pandemia w tym roku nie pokrzyżuje planów wyjazdowych, ale w Malborku rozpoczęły się już przygotowania do sezonu turystycznego. W normalnych okolicznościach miasto odwiedzało nawet 800 tys. turystów, z czego spora część w lipcu i sierpniu. Wielu jest zmotoryzowanych, muszą więc gdzieś zostawić samochody. Dlatego miasto uruchamia zwykle od maja do końca wakacji sezonowe parkingi.
Miejskie tereny przeznaczone do obsługi zmotoryzowanych turystów znajdują się w Kałdowie. Dzieli je od Muzeum Zamkowego, które jest głównym celem przyjezdnych, mostek na Nogacie. Jeden tymczasowy parking to grunt przeznaczony pod budowę hotelu u zbiegu ul. Wałowej i Głównej, drugi to typowy parking na wale przy ul. Wałowej.
W ostatnich latach obydwie lokalizacje były obsługiwane przez operatora wyłanianego w drodze przetargu. Wygrywał ten, kto zaproponował najlepszą cenę za kilkumiesięczną dzierżawę. Miasto stawiało jednak swoje warunki, m.in. maksymalną wysokość cen, które będą płacić kierowcy za pozostawiane auta.
Ale w ubiegłym sezonie turystycznym Malbork przeżył poważny kryzys wizerunkowy. Media rozpisywały się „o najdroższym parkingu w Polsce”. Chodziło o prywatny teren przy ul. Sierakowskich w sąsiedztwie kas biletowych muzeum, który docelowo przeznaczony jest pod hotel. Wszystko i tak szło na konto miasta i zamku, mimo że nie są właścicielami.
W tym samym czasie jeden z wydzierżawionych miejskich parkingów w Kałdowie stał pusty, choć był dużo tańszy. Zmotoryzowany płaci tam 5 zł za każdą rozpoczętą godzinę i 20 zł za cały dzień postoju samochodu.
Jak się dowiedzieliśmy, w najbliższym sezonie turystycznym władze chcą inaczej zorganizować obsługę miejsc postojowych.
Rozważamy, czy nie poprowadzić obu sezonowych parkingów w Kałdowie we własnym zakresie, zlecając to zadanie miejskiej spółce. Trwają rozmowy z Zakładem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w tej sprawie. Dlatego na tę chwilę przetargu nie ogłaszamy – mówi nam Marek Charzewski, burmistrz Malborka.
Uporządkowaniem kwestii parkingów zainteresowane jest również Muzeum Zamkowe.
- Rozmawialiśmy o tej sprawie podczas posiedzenia rady muzeum. Więc jeśli zależy nam, by turystów zatrzymać, to nie mogą oni być zaskakiwani naliczaniem olbrzymich opłat – przyznaje Marek Charzewski, który jest również członkiem Rady Muzeum przy Muzeum Zamkowym w Malborku.
W planie jest więc promocja nie tylko sezonowych parkingów, ale i tych lokalizacji w mieście, gdzie obowiązuje Strefa Płatnego Parkowania. Tam za pozostawienie auta na godzinę płaci się 1 zł, nie rujnuje więc to portfeli gości.
Na pewno będziemy chcieli te miejsca pokazać. Ale są też niestety tacy turyści, którzy chcą podjechać jak najbliżej zamku, więc wtedy muszą się liczyć z wyższymi opłatami – słyszymy od burmistrza Malborka.
WARTO WIEDZIEĆ
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?