Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Uchwała krajobrazowa bliżej. Powstały wytyczne dla miast i gmin Metropolii, jak skutecznie walczyć z reklamozą

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Kiedy tylko ktoś w Malborku wspominał, że warto coś zrobić z chaosem reklamowym, burmistrz tłumaczył, że czeka na wspólne wytyczne wypracowane przez miasta i gminy Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot. Wzorcowy projekt uchwały krajobrazowej jest wreszcie gotowy. Nie ma więc przeszkód, by zrobić następny krok i uporządkować przestrzeń.

Wielu mieszkańców Malborka pewnie przyzwyczaiło się do chaosu w miejskim krajobrazie i już nie zwracają uwagi, że na płotach, na budynkach, a nawet na balkonach, reklamy, szyldy i tablice informacyjne robią się coraz większe. Wiele osób uważa, że „wolnoć Tomku w swoim domku”, ale ustawa krajobrazowa daje władzom miasta narzędzia do tworzenia zasad umieszczania wszelkich nośników reklamowych. To prawo działa od września 2015 r., ale jak dotąd nie zostało w mieście zastosowane.

Uchwała krajobrazowa w Malborku. Pierwszy krok w 2016 r.

Niejednokrotnie opisywaliśmy potrzebę przygotowania uchwały krajobrazowej w Malborku. Wiele razy w ramach interpelacji wspomniała o tym również radna Bożena Piątkowska. Niby pierwszy krok został zrobiony, bo radni wyrazili wolę przygotowania lokalnego prawa porządkującego krajobraz. Ale nie da się ukryć, że sprawa się ślimaczy, bo ta intencyjna uchwała w sprawie przygotowania projektu uchwały ustalającej zasady i warunki sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabarytów, standardów jakościowych oraz rodzajów materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane na terenie Miasta Malborka została przyjęta w październiku 2016 r.
Wcześniej urzędnicy przeprowadzili ankietę wśród malborczyków, która trwała nieco ponad miesiąc. Ze 185 osób, które wzięły w niej udział, 156 opowiedziało się za wprowadzeniem lokalnych regulacji.

Metropolia pomaga walczyć z "reklamozą"

Ale to może się zmienić. Z Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot dotarła do nas wiadomość, że to może być początek końca reklamowych śmieci w regionie, bo kolejne miasta i gminy chcą rozpocząć walkę z chaosem reklamowym. Do Sopotu i Gdańska chcą dołączyć: Kolbudy, Lębork, Gdynia, Żukowo, Stężyca, Rumia, Puck, miasto i gmina Pruszcz Gdański, Władysławowo, Jastarnia, ale również Malbork. To zresztą wielokrotnie powtarzał burmistrz Marek Charzewski: "Chcemy korzystać z dobrych wzorów".
A to oznacza, że z przestrzeni miejskich mają zniknąć przydrożne billboardy-straszaki, płachty reklamowe czy obdarte słupy ogłoszeniowe.

Na początek, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zainteresowani otrzymają gotowe do wdrożenia zapisy do uchwał krajobrazowych. Wkrótce planowane są konsultacje z mieszkańcami i przedsiębiorcami, a jesienią ruszają metropolitalne szkolenia krajobrazowe dla urzędników.
Przedstawiciele gmin wchodzących w skład OMGGS wypracowali dokument, który będzie przewodnikiem, dzięki którego łatwiej będzie okiełznać chaos reklamowy. Powstały gotowe do wdrożenia standardy krajobrazowe, które zawierają rekomendacje zapisów do uchwał krajobrazowych.

Na mocy obowiązującej od września 2015 r. ustawy krajobrazowej gminy mogą uchwalać własne uchwały, które wprowadzają jasne zasady umieszczania nośników reklamowych. Nie wszystkim władzom miast i gmin udaje się jednak doprowadzić do uchwalenia i wprowadzenia w życie nowych zasad.
- Dla wielu samorządów procesy tworzenia uchwały to długa procedura. Trudności merytoryczne z opracowaniem aktu, dla którego brakowało prawnych definicji np. billboardu, potykacza, powierzchni reklamowej, a także koszty związane z obsługą prawną - to tylko niektóre problemy. Dlatego jako metropolia postanowiliśmy pomóc samorządom. Po półtora roku pracy dajemy gminom gotowe zapisy, ale sam proces wdrażania leży po stronie każdego z samorządów, który musi określić m.in. stopień “restrykcyjności” uchwał, wyznaczyć strefy, czy przeprowadzić konsultacje społeczne i liczne rozmowy z przedsiębiorcami - mówi Michał Glaser, prezes Zarządu OMGGS.

Gdańsk i Sopot: przyjemnie żyć bez reklam

Warto korzystać z dobrych praktyk. O tym, jak uchwała krajobrazowa zmienia miasta, mogą się przekonać mieszkańcy Gdańska i Sopotu. W nadmorskim kurorcie uchwała funkcjonuje od 2018 r., jako jedna z pierwszych w kraju.

Sukcesy uchwały krajobrazowej to efekt współpracy ze wspólnotami mieszkaniowymi, mieszkańcami, właścicielami firm oraz agencjami reklamowymi – mówi Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.

Ostatni billboard zniknął z przestrzeni miejskiej 27 kwietnia tego roku. Obecnie działania miasta koncentrują się wokół ujednolicenia identyfikacji wizualnej szyldów oraz usuwania pomniejszych tablic i urządzeń reklamowych.

Podobne doświadczenia z uchwałą krajobrazową ma Gdańsk.
- Od użytkowników przestrzeni miejskiej dociera mnóstwo sygnałów, że przyjemniej jest mieszkać w mieście, którego krajobraz nie krzyczy hasłami reklamowymi. Wystarczy cofnąć się do zdjęć sprzed kwietnia 2020 r., kiedy to zakończył się okres dostosowawczy ustawy, aby dostrzec rewolucję, jaka zaszła w przestrzeni miasta – podpowiada Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska.

Metropolitalna grupa ekspertów złożona z architektów, prawników i samorządowców będzie wspierać samorządy aż do momentu wdrożenia takich uchwał w gminach. Jesienią rozpoczną się szkolenia dotyczące prac nad uchwałą i jej wdrażania w gminach.

Tak zmienił się Malbork (odc. 1). Wiele miejsc przeszło wiel...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto