Malbork. Ulica Dąbrówki po remoncie - teraz jest gładka jak stół [ZDJĘCIA]

Remont 485-metrowego odcinka ulicy Dąbrówki łączącego ulicę Konopnickiej z ul. Kochanowskiego kosztował 317,4 tys. zł. Wykonawca wzmocnił pobocza i wmontował krawężniki w obrzeża jezdni. Po sfrezowaniu starej nawierzchni drogowcy wyłożyli ulicę specjalną matą, na którą wylali nową masę asfaltową.

W końcowym etapie prac ul. Dąbrówki była zamknięta dla ruchu w ciągu dnia w poniedziałek i wtorek (7-8 grudnia). Teraz jest już przejezdna, a kierowcy mają do dyspozycji drogę równą jak stół. Dzięki temu cały odcinek łączący ul. Konopnickiej z ul. Głowackiego (droga krajowa nr 55) jest już w dobrym stanie.

Zlecenie wykonało Przedsiębiorstwo Budowy Dróg SA ze Starogardu Gdańskiego, to samo, które wiosną br. nieco dalej wyremontowało 650 metrów ulic Kochanowskiego od ul. Hadyny do ul. Słupeckiej. Tamta inwestycja kosztowała ok. 540 tys. zł brutto.

Na pewno znajdą się mieszkańcy, którzy będą mówić, że trzeba zrobić więcej, jak np. dalej ulicę Dąbrówki. Wtedy byłby ładny łącznik z drogą krajową nr 55 - mówił w czerwcu po zakończeniu prac na ul. Kochanowskiego Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Dlatego gdy okazało się, że finanse samorządu na to pozwolą, władze miasta zdecydowały się na remont ul. Dąbrówki. Razem więc w tej okolicy magistrat wydał w tym roku na prace drogowego ok. 857,4 tys. zł.

Najwcześniej - przypomnijmy - zmodernizowany został odcinek ul. Kochanowskiego od skrzyżowania z ul. Słupecką i Włościańską do drogi krajowej nr 55. Przedsięwzięcie zostało zrealizowane w 2015 r., a do finału wiodła wyboista droga. Jeszcze we wcześniejszej kadencji, w 2014 r., miasto pozyskało 760 tys. zł dotacji z ówczesnego Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych przy założeniu, że całość będzie kosztować ok. 1,5 mln zł.

Po wykonaniu monitoringu sieci podziemnej okazało się jednak, że zanim rozpocznie się budowa nowej jezdni i chodników, trzeba usunąć kolizje sieci wodociągowej i sanitarnej oraz wymienić kolektory sanitarne. Koszt wzrósł do 3,2 mln zł. Na dodatek nośność podłoża nie spełniała współczynników założonych w projekcie, więc doszedł kolejny wydatek związany ze wzmocnieniem gruntu.