Spółka EFH kupiła od miasta działkę w 2008 r. Po 12 miesiącach miała się rozpocząć - i trwać dwa lata - budowa hotelu. Niestety, na nieruchomości odkryto masową mogiłę z czasów II wojny światowej, prace wstrzymano, a następnie zmieniono lokalizację obiektu, by nie stał on na dawnym grobie. Urząd wypłacił wówczas EFH 1,8 mln zł rekompensaty za "wadę prawną" terenu i konieczność przeprojektowania hotelu. Spółka miała się rozliczyć z tej kwoty. Faktury dotarły, ale urzędnicy uznają tylko jedną - opiewającą na 900 zł. EFH twierdzi, że dostarczył umowy na kwotę ok. 2,9 mln zł. Pomimo kilku prób, nie dostaliśmy od spółki komentarza do sądowych planów urzędu.
To nie koniec roszczeń. W 2010 r. podpisano z EFH nowy akt notarialny i umieszczono kolejne graniczne terminy rozpoczęcia hotelowej inwestycji: 31 sierpnia 2012 r. - początek robót i 31 października 2014 r. - ich zakończenie. Prace nie ruszyły.
- Występowaliśmy dwukrotnie do sądu, chcąc wykorzystać możliwość egzekwowania odszkodowania z tytułu klauzuli wykonalności. Sąd się nie przychylił, ponieważ jest to duża kwota. Wykazał, że powinniśmy wystąpić na drogę cywilną, co czynimy - mówił niedawno burmistrz Andrzej Rychłowski.
Mówi się, że samorząd będzie żądał od spółki z odsetkami nawet ponad 4 mln zł.
- Burmistrz podjął rozmowy z kancelarią prawną celem wystąpienia do Sądu Okręgowego w Gdańsku o wyegzekwowanie należnych kar umownych i odzyskania udzielonej rekompensaty na koszty zmiany dokumentacji projektowej spowodowanej zmianą lokalizacji hotelu - informuje Piotr Szwedowski, sekretarz miasta. - Sprawa jest jeszcze we wczesnym stadium. Po złożeniu pozwu przez pełnomocników o wartości roszczenia poinformuję społeczność miasta odrębną informacją.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
