Malbork. W pierwszym sparingu Pomezania przegrała z Kaszubią Kościerzyna [ZDJĘCIA]

Jeśli chodzi o nowości, z drużyną trenują Robert Gdela, powracający po półrocznej przerwie do treningu, oraz Artur Galeniewski, wychowanek Pomezanii, który ostatnio grał w Powiślu Dzierzgoń. Przeciwko Kaszubii zagrał Kacper Dyl, którego kibice powinni pamiętać, bo spędził w Malborku rundę wiosenną poprzedniego sezonu.

Ponadto, malborski klub informował niedawno, że deklarację gry podpisał Marcin Wujecki, ostatnio występujący w Orle Subkowy i KP Starogard Gd.

- Jest to zawodnik o statusie młodzieżowca, który najlepiej czuje się w środku pola, ale i w obronie rodzi sobie dobrze - informował po rozpoczęciu przygotowań Paweł Rybarczyk, dyrektor Pomezanii. - Trener Michał Anslik przygląda się jeszcze innym zawodnikom i o ich przydatności zdecyduje w ciągu najbliższych tygodni.

Na wznowionych treningach pojawiło się też dwóch młodych, wyróżniających się zawodników drużyn juniorskich - Mateusz Latkiewicz i Jakub Jadach. W rundzie wiosennej na pewno zabraknie Macieja Bełza, który po kontuzji i operacji musi odpocząć przez kilka miesięcy.

Sobotni mecz z IV-ligową Kaszubią zapoczątkował cykl siedmiu sparingów. Nawierzchnia boiska przy Toruńskiej została dobrze przygotowana, ale temperatura zrobiła swoje i momentami piłkarze czuli się na sztucznej murawie jak na lodowisku.

Lider drugiej grupy V ligi przegrał z trzynastą drużyną IV ligi 1:5 (0:1). Pierwsza połowa była dość wyrównana i przy odrobinie szczęścia gospodarze mogli zdobyć przynajmniej jedną bramkę. Kacper Dyl trafił piłką w rękę obrońcy, ale sędzia nie odgwizdał karnego.

- W drugiej połowie dominowali IV-ligowcy. Bramkę dla Pomezanii zdobył Sławomir Ziemak z rzutu karnego. Trener sprawdził szeroką kadrę zespołu i to się liczy. Teraz dalej treningi i ciężka praca! - podkreśla dyrektor MOP Pomezania.

W kolejnym meczu kontrolnym Pomezania zagra 2 lutego z Powiślem Dzierzgoń.