Malbork. W Szkole Podstawowej nr 9 znów odbyły się Kazimierki. Festyn wrócił po dłuższej przerwie

Przez wiele lat czerwiec w Malborku trudno było sobie wyobrazić bez Kazimierek, ale pandemia koronawirusa nie pozwoliła kontynuować tradycyjnego festynu organizowanego przez Szkołę Podstawową nr 9. Teraz zdaje się, że wszystko wróciło do normalności, więc i piknik powrócił.

Jak zwykle, ze szkolnego festynu "dziewiątki" trudno było wyjść głodnym. Na stoiskach z jedzeniem uwijali się zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Można było skosztować m.in. kiełbasek z grilla, bigosu z kotła i do tego chleba ze smalcem, kanapek na ciepło i sałatek, pysznych gofrów. Oblegane było też stoisko z domowymi wypiekami. Kolejka - to już także tradycja - ustawiała się po watę cukrową, którą kręciły uczennice.

Odbyły się kiermasze, m.in. książek, i loteria fantowa, w której do wygrania był rower. Atrakcje zapewnili też goście "dziewiątki". Można było obejrzeć sprzęt wojskowy, bo w Kazimierkach wzięli udział żołnierze 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego. Pozwalali chętnym przymierzyć wyposażenie sapera. Zainteresowaniem cieszyło się też strzelanie do elektronicznego celu. Dotarli też strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Malborku, co było słychać z daleka, gdy najmłodsi opanowali kabinę samochodu ratowniczo-gaśniczego i sprawdzali, do czego służą sygnały dźwiękowe.

Gdyby ktoś nie wiedział, dlaczego... Kazimierki, to przypomnijmy, że nazwa została wymyślona ku chwale patrona szkoły, którym jest król Kazimierz Jagiellończyk. Chwalebny jest też dochód z festynu. Zostanie wydany na przedsięwzięcia służące dzieciom i młodzieży z „dziewiątki”. A wśród nich - warto dodać - są również uczniowie, którzy zamieszkali w Malborku po ucieczce przed wojną trwającą w Ukrainie. Podstawowe zwroty w języku polskim przetłumaczone na ukraiński, umieszczone na ścianach szkolnych korytarzy, są tą zmianą, która zaszła od czasu poprzednich Kazimierek...