Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Wolne miasto za Nogatem ukazane w nowej publikacji historycznej. Są wątki malborskie, m.in. historia Bernarda Binnebesela

Marek Dziedzic*
Bernard Binnebesel
Bernard Binnebesel archiwum prywatne
Drukiem wyszła właśnie książka, która może zainteresować malborczyków. W dwóch rozdziałach opisuje Światowy Kongres Esperantystów i przelot sterowca „Graf Zeppelin”.

Historia Wolnego Miasta Gdańska trwała bardzo krótko, tylko 20 lat, ale ciągle jest obiektem zainteresowania. Ostatnio Wydawnictwo MARPRESS wydało książkę autorstwa dra historii Jana Daniluka zatytułowaną „Dwudziestolecie pomiędzy. Miniatury o Wolnym Mieście Gdańsku (1920-1939)”.

W Wolnym Mieście Gdańsku w dniach 28 lipca - 4 sierpnia 1927 r. odbyła się jedna z najważniejszych i największych imprez w okresie międzywojennym. Do Gdańska i Sopotu przybyło ponad 920 uczestników Światowego Kongresu Esperantystów. Pionierem ruchu esperanckiego na Pomorzu był wówczas Bernard Binnebesel, Polak urodzony w Marienburgu.

Jako nastolatek zainteresował się tym językiem, miał bliskie kontakty z kołem esperantystów działającym przy Wyższym Seminarium Duchownym w Pelplinie. W późniejszym okresie swojego krótkiego życia pracował jako starszy asystent Poczty Polskiej w Gdańsku. Brał udział w bohaterskiej obronie tej polskiej placówki 1 września 1939 r. Znalazł się wśród 6 osób, które zmarły z ran w szpitalu miejskim. O fakcie tym przypomina pamiątkowa tablica umieszczona wewnątrz kościoła św. Jana Chrzciciela w Malborku. Została ona ufundowana przez rodzinę śp. Bernarda Binnebesela i pracowników Obwodowego Urzędu Pocztowego w Malborku.

Po wojnie krótka uliczka przy Urzędzie Pocztowym nr 1 otrzymała dziwaczną nazwę ul. Poczty Gdańskiej. Miało to być wyrazem uczczenia pamięci bohaterskich obrońców Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku. Tę niefortunną nazwę latami starał się poprawić syn Bernarda - Arkadiusz. Niestety bez skutku.

W jednym z następnych rozdziałów książki autor opisuje wielkie wydarzenie, jakim było osiem wizyt „Grafa Zeppelina”. 24 sierpnia 1930 r. sterowiec ten pojawił się nad Gdańskiem, skręcił nad stocznią i, w drodze do Królewca, obrał kurs na Malbork. Kilka lat później, 26 marca 1936 r., następny pojawił się nad malborskim zamkiem. Ten statek powietrzny miał długość 236 m - dla porównania to odległość między Gdaniskiem a wieżą Kurza Stopa na Zamku Średnim. Po tragicznej katastrofie sterowca „Hindenburg” w USA w maju 1936 r. powoli sterowce były wycofywane ze służby.

* Marek Dziedzic jest członkiem Stowarzyszenia Koło Przewodników Malborskich.

Malbork. Pomnik na 100-lecie plebiscytu odsłonięty [ZDJĘCIA]...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto