Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Wycinki drzew w mieście. Mieszkańcy zdziwieni pustą przestrzenią przy ul. Targowej

Anna Szade
Fot. Radosław Konczyński
W marcu zaczyna się okres lęgowy ptaków, który… chroni także drzewa przed wycinką. Wiele z nich zostało jednak usuniętych z malborskich ulic, o czym w drugiej połowie lutego informowali nas Czytelnicy. Magistrat zapewnia, że kieruje się względami bezpieczeństwa.

Z miejskiego krajobrazu znikają stare drzewa, co natychmiast „wyłapują” mieszkańcy. Trudno się dziwić: gdy zieleń towarzyszy im na co dzień, od razu widzą pustkę. Tak było w przypadku ul. Mickiewicza, gdzie emocje budził zwłaszcza kasztanowiec rosnący na środku chodnika. To stare drzewo było towarzyszem zabaw dla mieszkających w sąsiedztwie. Ale kiedy pień został przycięty, od razu widać było, że nie był to okaz zdrowia. A wręcz wielkie zagrożenie dla przechodniów.

Ale to nie koniec doniesień, które docierają do redakcji. Malborczycy są naprawdę czujni. Jeszcze kilka dni temu na Targowej, nad Kanałem Juranda, rosło kilka topoli. Już ich nie ma...
- Nie mam pojęcia, co dolegało drzewom na ul. Targowej, przy dawnej siedzibie Telekomunikacji Polskiej - pisze nasz Czytelnik, prosząc o wyjaśnienie tej sprawy.

Magistrat, odpowiedzialny za publiczne przestrzenie, ma na wszystkie wycinki jedną odpowiedź: tych drzew nie dało się już uratować.

- To wynika z potrzeby, z konieczności zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom oraz ze stanu drzew - tłumaczy Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka. - Nikt nie wiedział, w jakim stanie było drzewo przy ul. Mickiewicza. Dopiero jak wycięto, okazało się, że było to jedyne rozwiązanie.

Topole przy ul. Targowej nie są jedyne, które wytypowano do usunięcia. Wyrok zapadł również na topolową staruszkę, która rośnie nieopodal mostku na Kanale Juranda, już od strony ul. Konopnickiej. Jej pień jest już prawie pusty, a z powodu rozmiarów, w razie niekontrolowanego przewrócenia czy złamania na przykład pod wpływem silnego wiatru, drzewo stanowi zagrożenie dla przechodniów. Z podobnego powodu, jak tłumaczy wiceburmistrz, wycięta została brzoza za jednym z budynków przy ul. Nowowiejskiego.

- Nie prowadzimy wycinki na takiej zasadzie, że nam się tak podoba - zapewnia Józef Barnaś. - Myślę, że tych drzew, które powinny być przeznaczone do wycinki, jest w mieście dużo więcej.

Obumarło też jedno z drzew rosnącym w pobliżu przejścia dla pieszych prowadzącego do Urzędu Miasta.
- Zostało wycięte. Zagrażało bezpieczeństwu, bo było suche - mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Jeśli chodzi o stronę formalną, to magistrat nie może samodzielnie usuwać drzew. Wymagana jest na to zgoda innej instytucji. Urząd Miasta musi zwrócić się z wnioskiem o wydanie zezwolenia do Starostwa Powiatowego. Wiceburmistrz zapewnia, że we wszystkich przypadkach są decyzje starostwa.

Plany urzędów miast i gmin dotyczące wycinek drzew można na bieżąco śledzić na stronie ekoportal.pl Ministerstwa Klimatu. Ekoportal ma ułatwiać dotarcie do informacji o środowisku. W wykazie opublikowanym przez starostwo można wyczytać, że malborscy urzędnicy zwrócili się z wnioskiem o wydanie zezwolenia na usunięcie 68 drzew rosnących w miejskim parku.

Na szczęście, wkrótce mechaniczne piły umilkną. 1 marca rozpocznie się okres lęgowy ptaków, który potrwa do 15 października. To oznacza, że chronione są miejsca gniazdowania i siedlisk ptaków oraz stanowiące ich ostoję lub miejsca żerowania.

Malbork. Na Mickiewicza wycięto drzewa [ZDJĘCIA]. Jeden z mi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto