Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Wydatki na oświatę rosną. Czy jeszcze w tym roku któraś ze szkół będzie likwidowana, by było taniej?

Anna Szade
Anna Szade
Pixabay
Tegoroczne wydatki na oświatę w Malborku szacowane są na 52,2 mln zł. Gdyby władze miały decydować się na radykalne cięcia, takie zamiary musiałyby zostać ogłoszone do końca lutego. Czy wkrótce na stole pojawią się plany likwidacji którejś z placówek oświatowych?

W Malborku wciąż rośnie kwota, którą trzeba wydać z miejskiej kasy na zadania związane z edukacją dzieci i młodzieży. Gdyby rządowa subwencja oświatowa pokrywała wszystkie koszty, temat pewnie w ogóle by nie istniał. Problem w tym, że pieniądze z budżetu centralnego wystarczają mniej więcej na połowę potrzeb.

Gdzie szukać oszczędności? Może likwidacja pomoże?

Gdyby policzyć skrupulatnie każdą złotówkę, która trafia do oświaty, w tym także te, dzięki którym utrzymywane jest Centrum Usług Wspólnych, czyli obsługa księgowa placówek, a także rezerwę zapisaną w budżecie na wynagrodzenia i odprawy dla nauczycieli, to w 2021 r. do subwencji oświatowej trzeba dopłacić 27,1 mln zł, bo całość ma kosztować 52,2 mln zł.

Od wielu miesięcy mówi się o konieczności ograniczenia tych wydatków. Powstał nawet raport, który miał dać odpowiedź, gdzie można znaleźć oszczędności. Na początek w bieżącym roku szkolnym ograniczona została liczba zajęć dodatkowych, które są w całości finansowane z własnych środków miasta.

Czy będą też inne, bardziej radykalne kroki? Zgodnie z obowiązującym prawem oświatowym, jeśli placówka ma być zlikwidowana z końcem roku szkolnego,to co najmniej na 6 miesięcy przed terminem likwidacji trzeba zawiadomić o zamiarze likwidacji szkoły rodziców uczniów oraz kuratora oświaty. Podczas debaty nad uchwałą budżetową na sesji w grudniu 2020 r. padła właśnie taka podpowiedź ze strony jednego z radnych.

Już kiedyś mówiłem i będę mówił, że jedną ze szkół trzeba zlikwidować. Nie schronisko, ale konkretną szkołę, która generuje koszty. Jako radni nie powinniśmy być miękiszonami, bo nie da się inaczej – przedstawił własną receptę radny Edward Orzęcki.

Czy można spodziewać się, że miasto taką uchwałę intencyjną położy na stole?
- Jeśli chodzi o jednostki oświatowe, to nie będzie żadnych uchwał o ich zamykaniu. Obecnie trwa procedura likwidacji Szkolnego Schroniska Młodzieżowego – powiedział nam Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Schronisko, które również działało w ramach prawa oświatowego, było deficytowym podmiotem. Zgodnie z decyzją Rady Miasta Malborka, ma zakończyć działalność do 30 kwietnia. Wszystkie należności i zobowiązania jednostki, które pojawią się w związku z likwidacją sfinansowane zostaną z miejskiej kasy. Te wydatki w uchwale budżetowej na 2021 r. oszacowano na 79 tys. 544 zł.

Włodarz zapewnia, że na tym jednym działaniu nie zamierza poprzestać.

Bardzo pilnujemy budżetu na oświatę. Teraz skupimy się na wielkości klas pierwszych, bo chcemy, by były to pełne oddziały. Zasada, że pierwszeństwo mają dzieci z danego obwodu szkolnego działa trochę na niekorzyść. Jeśli mamy 55 czy 60 dzieci rozpoczynających naukę, to i tak musimy utworzyć trzy oddziały, bo w jednym może być maksymalnie 25, a w uzasadnionych przypadkach 27 dzieci – tłumaczy Marek Charzewski.

Burmistrz pilnuje wydatków, radni – burmistrza

Góra pieniędzy, którą pochłania miejska edukacja, od pewnego czasu jest przedmiotem dyskusji, w której biorą udział radni. Zwykle odnoszą się do tematu krytycznie.

Komisja, która szukała oszczędności, za dużo tych oszczędności nie znalazła. Bardziej miała mieć wydźwięk medialny niż realny. Jeśli mówić o realnych decyzjach, czyli zamknięciu schroniska, to nawet nie byłby listek figowy, który miałby cokolwiek zakryć, bo byłby zdecydowanie za mały – mówił radny Adam Ilarz podczas sesji budżetowej w grudniu 2020 r.

Podobnego zdania był wówczas inny radny.

Ten nadmuchany balonik należałoby ograniczyć. Zapowiadamy zmiany, są deklaracje, że ten wydatek na oświatę należy ograniczać. Tymczasem przyszłoroczna subwencja w zaokrągleniu wzrasta o 3 mln zł, a wydatki o 4 mln zł. Poza tymi zapowiedziami wiele się nie dzieje – mówił radny Dariusz Rowiński podczas sesji budżetowej w grudniu 2020 r.

W ostatnich dniach stycznia radny Rowiński złożył interpelację dotyczącą wysokości wydawanych środków na niektóre zadania dotyczące uczniów.
- Proszę o informację o ilości, rodzaju oraz kosztach zajęć organizowanych w szkołach podległych Burmistrzowi Miasta Malborka w ramach pomocy psychologiczno-pedagogicznej dla uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych w rozbiciu na poszczególne placówki w ramach godzin przydzielonych przez organ prowadzący. W ramach informacji proszę o wskazanie liczby zajęć realizowanych w ramach pensum psychologa i pedagoga szkolnego – zwrócił się do burmistrza Dariusz Rowiński.

Włodarz ma jeszcze trochę na przedstawienie tych wyliczeń. Zgodnie ze Statutem Miasta Malborka, odpowiedź na interpelację radnego ma być gotowa w ciągu 14 dni od jej złożenia.

Malbork. Miejska oświata coraz droższa. Czy da się ograniczy...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto