Do zdarzenia doszło w poniedziałek rano (12.04.2021 r.) na wysokości malborskiego szpitala. Około kwadransa przed godz. 10 kierowca autobusu linii podmiejskiej zahamował przed przejściem, żeby przepuścić pieszego. Jedną z pasażerek wyrzuciło z przedniego siedzenia i mocno się poturbowała.
- Było podejrzenie urazu kręgosłupa. Nasi ratownicy pomogli w transporcie pacjentki z autobusu do karetki pogotowia - wyjaśnia dyżurna operacyjna stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Malborku.
Wypadek miał miejsce przy szpitalu, ale kobieta została przewieziona do Sztumu. Prezes Powiatowego Centrum Zdrowia w Malborku tłumaczy, że nie ma w tym nic niezwykłego. Pacjentka - ze względu na podejrzenie urazu kręgosłupa - potrzebowała specjalistycznego wsparcia.
Analizowaliśmy nawet, czy nie transportować pacjentki do Elbląga lub Gdańska, gdzie jest neurochirurgia. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na Sztum, bo działa tam szpitalny oddział ratunkowy - wyjaśnia Paweł Chodyniak, prezes PCZ.
Ze względu na uraz pasażerki zdarzenie wstępnie zostało zakwalifikowane jako wypadek drogowy. Zdaniem policji, kierowca nie ponosi winy.
- Podczas kontroli policjanci ustalili, że to nie było gwałtowne hamowanie, tylko normalny manewr, zatrzymanie przed przejściem dla pieszych - mówi asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork. - Pasażerka nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa. W każdym pojeździe, w którym konstrukcyjnie pasy są zamontowane, jest obowiązek ich zapinania.
W tym busie były pasy, co zatem oznacza to dla pasażerki? Niewykluczone, że i tak już trudna sytuacja zakończy się dla niej mandatem. Policja będzie jeszcze ustalać, czy kierowca mógł dopilnować, czy pasy są zapięte.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?