Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Wyrok za zabójstwo kobiety. 16 lat więzienia i 200 tys. zł zadośćuczynienia

Radosław Konczyński
Zdjęcia z dnia posiedzenia aresztowego w sprawie wówczas 33-letniego mieszkańca Malborka.
Zdjęcia z dnia posiedzenia aresztowego w sprawie wówczas 33-letniego mieszkańca Malborka. Fot. Radosław Konczyński
Na 16 lat więzienia został skazany 35-letni mieszkaniec Malborka w sprawie zabójstwa, do którego doszło w grudniu 2018 roku w jednym z domów na Piaskach. Oskarżono go o to, że kilka razy ugodziłem nożem swoją partnerkę, która potem zmarła w szpitalu.

To dramatyczna historia. W niedzielny wieczór (16.12.2018), około godz. 22, w jednym z domów na Piaskach doszło do sprzeczki, podczas której po nóż sięgnął wówczas 33-letni mężczyzna i trzykrotnie ugodził nim swoją 43-letnią partnerkę w brzuch i klatkę piersiową. W mieszkaniu w tym czasie byli nastoletni synowie ofiary, którzy stanęli w obronie matki, wyrwali nóż, odciągnęli napastnika i wybiegli z mieszkania wzywając pomocy.

Mężczyzna uciekł. Został zatrzymany przez policję osiem godzin później; wtedy był pijany, miał ok. 2,5 promila w organizmie. W tym czasie lekarze w malborskim szpitalu walczyli o życie kobiety. Niestety, zmarła dobę później.
- Pacjentka została przyjęta w stanie krytycznym. Krwotoki wewnętrzne okazały się, niestety, nie do opanowania – mówił nam wówczas Paweł Chodyniak, prezes Powiatowego Centrum Zdrowia.

Prokuratura nigdy wcześniej nie prowadziła przeciwko temu mieszkańcowi Malborka żadnych postępowań karnych. Notowany był natomiast na policji. Kilkanaście interwencji w tym mieszkaniu skutkowało w kilku przypadkach wdrożeniem procedury „Niebieskiej karty”. Głównie chodziło o spożywanie alkoholu przez mężczyznę i wszczynanie awantur.

- Z naszych ustaleń wynikało, że nie było tam wówczas przemocy fizycznej i zagrożenia życia – mówiła nam po zabójstwie mł. asp. Sylwia Kowalewska, rzeczniczka prasowa KPP Malbork.

W przypadku uruchamiania „Niebieskiej karty” pracę rozpoczyna zespół dyscyplinarny, w którego składzie znajdują się pracownik socjalny, psycholog, pedagog, także policjant. We wrześniu 2018 r. sytuacja miała na tyle się unormować, że ostatnia procedura została zamknięta. Jednak na cztery dni przed śmiercią 43-latka złożyła w komendzie policji zawiadomienie o tym, że miało dochodzić do znęcania się nad nią.

Mężczyzna nie przyznał się do zabójstwa, ale w maju br. Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał go za winnego zarzucanych mu czynów. Za zabójstwo usłyszał wyrok 15 lat pozbawienia wolności, a za znęcanie się psychiczne i fizyczne - 1,5 roku więzienia.

- Sąd skazał Andrzeja P. na karę łączną 16 lat pozbawienia wolności. Nadto na rzecz dwójki małoletnich pokrzywdzonych zasądzono od oskarżonego kwoty po 100 tys. zł tytułem zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca oskarżonego oraz prokurator wnieśli apelacje do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Akta sprawy w dniu 15 lipca 2020 r. zostały przesłane Sądowi Apelacyjnemu – wyjaśnia Łukasz Zioła, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto