Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Za parkowanie na Starym Mieście można dostać karną naklejkę od sąsiada. Magistrat: na osiedlu nie będzie równych i równiejszych

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Wiele wskazuje na to, że Stare Miasto w Malborku będzie poligonem doświadczalnym, jeśli chodzi o uregulowanie kwestii parkowania. Miejsca tam mało, a samochodów dużo. Trwają konsultacje pomysłu, który ma rozwiązać problem i złagodzić rodzące się konflikty między mieszkańcami. Tak się składa, że nie wszyscy chętnie widzą pod swoimi oknami pojazdy sąsiadów z bloku obok.

Lokator z bloku na Starym Mieście 8 w Malborku, jak co dzień, po południu wraca z pracy. Chętnie zostawiłby samochód w pobliżu domu, ale… miejsca brak. Mieszkania były sprzedawane z gruntem pod budynkiem, więc działka wyznaczona jest niemal po obrysie bloku, nie ma jak wygospodarować choćby miniaturowego parkingu.

Stare Miasto ma problem z parkowaniem. Karne naklejki na samochodach

Dlatego mieszkańcy korzystają z miejsc postojowych w pobliżu, między innymi wzdłuż staromiejskiego muru. Ale to budzi sprzeciw sąsiadów, którzy pokazują na ustawiony na wjeździe znak i twierdzą, że to tylko dla nich. Wiadomo, to od razu budzi emocje, jak w „Samych swoich”, bo nie będą obce auta pod ich oknami przejeżdżać. Ci z „ósemki” boją się, że po karnych naklejkach na karoserii i kartkach z nakazami opuszczenia terenu (jakie rzekomo już były w użyciu) może przyjść czas na niszczenie samochodów.

Tymczasem oni nie mają wyjścia. Przy ich bloku parkują jeszcze rodzice odwożący dzieci do przedszkola, zdarza się, że auto stoi cały dzień, bo mama idzie do pracy, na pocztę, na zakupy.

Wszyscy byśmy się przy bloku nr 20 spokojnie zmieścili, zwłaszcza wieczorem, gdy wyjeżdżają ci, którzy tu nie mieszkają – opisuje nam jedna z osób, która doskonale zna sytuację.

Projektanci osiedla nie przewidzieli... rozwoju motoryzacji

Gdyby Stare Miasto w Malborku powstawało współcześnie, być może takich problemów by nie było. Ale gdański architekt Szczepan Baum projektował je ponad pół wieku temu, wzorując się na przedwojennej koncepcji przestrzennej. Ani w drugiej połowie ubiegłego wieku, ani tym bardziej wcześniej nikt nie był w stanie przewidzieć, że trzeba będzie rezerwować aż tyle terenu na samochody.
W tej części miasta można się na nie natknąć wszędzie, nie tylko w wyznaczonych miejscach, ale wzdłuż jezdni, na chodnikach, właściwie gdzie tylko się da. Do tego, mieszkańcy Starego Miasta jako jedyni mają wyjątkowy przywilej: tylko oni mogą wjeżdżać na osiedle, o czym pozostałych kierowców informuje tablica przed wjazdami.

Władze chcą to wkrótce zmienić. Od kilku tygodni prowadzone są rozmowy z przedstawicielami administratorów i zarządców poszczególnych budynków, którzy poznają nową koncepcję, jaką Urząd Miasta chce wkrótce wprowadzić w życie.

Prostujemy to, co obecnie funkcjonuje w niewłaściwy sposób. Nie może tak być, że na terenach miejskich, a więc publicznych jedni mogą parkować, i to za darmo, drudzy w ogóle nie mogą wjechać. Czyli mieszkaniec innej części miasta, płacący również podatki, nie może zaparkować, bo ktoś ma identyfikator uprawniający do zostawienia samochodu całkowicie za darmo – tłumaczy Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.

Nie będzie równych i równiejszych. Dla każdego znajdzie się miejsce

Nowe rozwiązania mają także uciąć wszelkie pretensje i zakończyć spory między mieszkańcami osiedla, jak te między blokami nr 8 i 20.
- Nie lubię wracać do historii, ale trzeba to przeciąć. Dzisiaj te wszystkie znaki na Starym Mieście stoją w sposób niewłaściwy. Jest to nieuregulowana kwestia. Jeśli ktoś chce mieć wyłączność na danym terenie, to może ona polegać na tym, że może go wydzierżawić. Wtedy żaden Kowalski z innego bloku nie zapyta: „Dlaczego ja tu nie mogę parkować?” - mówi Józef Barnaś.

Jak przyznaje wiceburmistrz, może tak się zdarzyć, że proponowane rozwiązanie nie wszystkich ucieszy, niektórzy będą niezadowoleni.

Teraz są równi i równiejsi i musimy to uporządkować. To nie znaczy, że krytykuję, że kiedyś to wprowadzono, dzisiaj to prostujemy. Ale to grunt miejski, który jest terenem ogólnodostępnym, nie można stawiać żadnych znaków i stosować ograniczeń – podkreśla Józef Barnaś.

Te decyzje nie będą zapadały za plecami mieszkańców bloków. Z uwagi na pandemię i wzrost zagrożenia zakażeniem koronawirusa, przesunięto terminy konsultacji, ale na pewno będą one prowadzone.
- Identyfikatory, które upoważniają mieszkańców Starego Miasta do wjazdu na ten teren i do parkowania, obowiązują do końca marca, bo w grudniu ubiegłego roku założyliśmy, że do tego czasu wyrobimy się z tematem. Teraz nie wiem, czy ten termin nie zostanie przesunięty. Na pewno będę spotykał się z kolejnymi mieszkańcami i wspólnotami – zapewnia wiceburmistrz Barnaś.

W magistracie nie wykluczają, że miejsce na samochód będzie mógł w przyszłości wydzierżawić od miasta także pojedynczy lokator, nie musi tego robić administracja.
- Na pewno taką możliwość ogłosimy, żeby ktoś nam nie zarzucić, że ktoś wiedział, ktoś nie wiedział – podkreśla Józef Barnaś.

Słyszymy również, że miejska ziemia na osiedlu będzie rozdzielona proporcjonalnie między blokami czy osobami. Nie będzie tak, że ktoś „zagarnie” 10 miejsc, choćby po to, by nikt mu nie parkował pod balkonem. A jeśli na dzierżawę zdecyduje się przykład wspólnota mieszkaniowa, to jej członkowie rozdysponują między sobą pozyskany od miasta teren, dopasowując do indywidualnych potrzeb.

To nie jest prosta sprawa, nie mając dużo gruntu, dać go wszystkim. Chyba że ktoś powie: „Nie chcę”, to wtedy ktoś inny dostanie więcej – mówi Józef Baran

Ale odgórnie nikt Starego Miasta na kawałki dzielił nie będzie, ma to wynikać ze zgłoszonych wniosków od zainteresowanych. Umowy będą zawierane prawdopodobnie na czas nie dłuższy niż trzy lata. To pozwoli na ewentualne korekty, jeśli życie pokaże, że komuś brakuje paru centymetrów, by zmieściło się jeszcze jedno auto.

Umowy do trzech lat można zawierać bez zgody Rady Miasta. Ale jeśli ktoś chciałby na dłużej i burmistrz dostrzegłby taką okoliczność, by kogoś w ten sposób zabezpieczyć, to można wtedy zwrócić się o zgodę do radnych – tłumaczy wiceburmistrz.

Zapłacą nie tylko dzierżawcy, ale też ich goście?

Oczywiście, dzierżawa wiąże się z wydatkami, nie ma nic za darmo. Ale nie są to olbrzymie kwoty. Dla przykładu, niedawno Urząd Miasta szykował grunty do wydzierżawienia na zapleczu ul. Kościuszki, na podwórku za Dekadą. To według obowiązującego cennika stawek dzierżawy, najdroższe miejsca w mieście. Jak kształtują się ceny? Oto przykłady:

  • 27,75 m kw., czyli 3 miejsca parkingowe, kosztuje 55,50 zł plus 23 proc. VAT miesięcznie,
  • 37 m kw., czyli 4 miejsca parkingowe, to 74 zł plus 23 proc. VAT miesięcznie,
  • 46,25 m kw., czyli 5 miejsc parkingowych, to 92,50 zł plus 23 proc. VAT miesięcznie,
  • 50,70 m kw., czyli 4 miejsca parkingowe, to 101,40 zł plus 23 proc. VAT miesięcznie.

A co z gośćmi, którzy zechcą odwiedzać babcie, ciocie, znajomych ze Starego Miasta, a nie mogą nie przyjechać samochodem? Będzie o to trudno na takim „sprywatyzowanym” osiedlu. Dla nich magistrat będzie musiał znaleźć jakieś rozwiązanie, by nie byli poszkodowani.
Ale, jak się dowiadujemy, prawdopodobnie będzie tak, jak obecnie, czyli pozostaje parkowanie na miejskich parkingach, które znajdują się w Strefie Płatnego Parkowania, a więc są płatne od poniedziałku do piątku od godz. 8 do 17.

Jesteśmy na etapie przygotowań do rozszerzania strefy płatnego parkowania. Jednak chcemy wprowadzić możliwość abonamentu dla mieszkańców Malborka. Nie będzie on uprawniać do parkowania tylko w jednym konkretnym miejscu. Z abonamentem będzie można stanąć wszędzie w obrębie strefy, nie tylko przed domem, ale przed sklepem czy bankiem – zapowiada Józef Barnaś.

Nowy obszar, w którym miejsca będą płatne, ma zostać wyznaczony najpóźniej do sezonu turystycznego. Do tego czasu ma zostać także domknięta kwestia parkingów na Starym Mieście.

Malbork. Parkowanie przy PUP i starostwie będzie łatwiejsze?...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto