Malbork. Zamek miejscami biały po zimie. To naturalne zjawiska na murach, ale muzeum będzie się starało zaradzić im na przyszłość

Białe smugi bądź plamy widoczne są m.in. na zamkowych murach na wałach von Plauena od strony ulicy Parkowej, na zespole Bramy Nowej koło kas biletowych, pobliskim murze przy Starościńskiej czy pod posągiem Madonny w niszy kościoła Najświętszej Marii Panny.

Przechodzień, który nie jest konserwatorem zabytków czy po prostu budowlańcem, na pewno zastanawia się, dlaczego zamek miejscami jest biały.

- Są to sole, które wchodziły w skład materiałów budowlanych stosowanych przy odbudowie zamku w ostatnich latach. W procedurze przetargowej szczegółowo opisany jest zawsze rodzajów materiałów, ale tu mamy do czynienia z naturalnym zjawiskiem, które występuje niezależnie od nas – wyjaśnia Agnieszka Kowalska, wicedyrektor Muzeum Zamkowego ds. naukowo-konserwatorskich.

Białe wykwity na murach pojawiają się za każdym razem po zimie, a ich wielkość jest zależna od intensywności warunków atmosferycznych.

Ostatnia zima była dosyć surowa, mury otrzymały sporo wilgoci, więc to jest przyczyną. One po jakimś czasie ustępują. Z biegiem lat nie będą już tak widoczne. Niestety, nie ma idealnego rozwiązania. Teoretycznie można by było obmiatać mury, ale przy kilkunastu hektarach to bardzo trudne – mówi Agnieszka Kowalska.

Wicedyrektor muzeum dodaje, że trwają już próby zmniejszenia tej ingerencji natury w mury. Estetyka obiektu odwiedzanego przez tysiące ludzi w ciągu roku w każdym calu ma znaczenie. Dlatego malborska instytucja opracowuje program walki z solami i glonami.