Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Zbiórka dla Natalki była udana

(PJ)
Spotkanie podsumowujące akcję było dobrą okazją do złożenia podziękowań osobom, które mocno się w nią zaangażowały.
Spotkanie podsumowujące akcję było dobrą okazją do złożenia podziękowań osobom, które mocno się w nią zaangażowały. Fot. Piotr Jankowski
Ponad 130 tysięcy złotych udało się zebrać na rzecz 2,5-letniej mieszkanki Malborka - Natalki Sawczuk. Mała dziewczynka walczy z rakiem złośliwym oka, pieniądze były potrzebne na kosztowne leczenie w jednej z klinik w Londynie. Koszt kuracji szacuje się na 160 tysięcy złotych.

W Malborku dla dziewczynki prowadzona była akcja "Uratujmy Natalkę", którą koordynowało Stowarzyszenie "Nasz Wielbark". Zbiórka zakończyła się 30 czerwca br., ale dopiero teraz, po wakacjach, nastąpiło oficjalne jej podsumowanie. Na koncie Naszego Wielbarka znalazło się ostatecznie 120 tys. zł.

Pomoc płynęła z różnych źródeł, bo na wzruszający apel odpowiedzieli indywidualnie mieszkańcy, placówki oświatowe, przedsiębiorcy czy stowarzyszenia. Włączyły się w nią także wspólnoty parafialne. W każdą ostatnią niedzielę miesiąca przed kościołami były wrzucane pieniądze do specjalnie oznakowanych puszek.

- Cieszę się, że akcja się udała. Dziękuję wszystkim proboszczom opiekującym się malborskimi parafiami za to, że wyrazili zgodę na zbiórkę pieniędzy przed ich kościołami - mówi ksiądz Wiesław Szabla, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w dzielnicy Wielbark, w której mieszka Natalka z rodziną.

Oprócz tych 120 tys. zł na koncie Stowarzyszenia "Nasz Wielbark" swoją "cegiełkę" dla dziewczynki dołożyła - dzięki ludziom dobrej woli - także Fundacja "Nadzieja" z Nowego Stawu, która uzbierała ponad 14 tys. zł.

Są duże szanse, że tych wszystkich pieniędzy nie będzie trzeba wydawać na leczenie Natalki. Na spotkaniu podsumowującym zbiórkę byli obecni rodzice dziewczynki. Przekazali dobre informacje.

- Przewlekłe leczenie się zakończyło. Od grudnia co miesiąc jeździliśmy na kontrole do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Na ostatniej kontroli byliśmy w maju. Wówczas usłyszeliśmy, że mamy zjawić się dopiero za cztery miesiące, więc to pokazuje, że nie ma złych objawów choroby w prawym oku i stopniowo choroba powinna być w stanie regresji - tłumaczy Jarosław Sawczuk, tata Natalki.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto