Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Zima łagodna dla samorządowej kasy. W mieście oszczędności mają wynieść kilkaset tysięcy złotych

anna szade
Fot. Radosław Konzczyński
Tegoroczna zima zaskoczyła drogowców, bo... praktycznie jej nie ma. A to może oznaczać oszczędności w wydatkach na odśnieżanie ulic. Na co idą pieniądze zarezerwowane w budżecie miasta na ten cel, skoro nie trzeba uruchamiać pługów i piaskarek?

To wyjątkowy sezon. Choć z nieba kilkakrotnie spadały płatki śniegu, to w tak niewielkiej ilości, że sprzęt do zimowego utrzymania dróg może cały czas pozostawać w bazie spółki komunalnej. Nie oznacza to jednak, że nie została wydana żadna złotówka z miejskiej kasy. W całym kraju firmy działają tak, by w razie czego móc wyruszyć na drogi, za co pobierają opłaty. Nie inaczej jest w Malborku.

- Płacimy za tzw. gotowość do odśnieżania, a później za samą akcję - przyznaje Marek Charzewski, burmistrz Malborka. - W tym roku jeszcze jednak takiej nie było.

Skoro nie ma zasp na ulicach, to z niewydanych pieniędzy można zapewne usypać sporą górkę.
- To da ok. 400 tys. zł oszczędności w sezonie, o ile, oczywiście, dotrwamy do wiosny bez opadów śniegu - informuje Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Trudno się więc dziwić, że w magistracie panuje radość z faktu, że prawdopodobnie nie trzeba będzie płacić rachunków za ataki zimy. Władze deklarują, że cała pula, która pozostanie w budżecie, będzie, tak czy inaczej, wydana na drogi. Tyle że przede wszystkim na bieżące łatanie dziur.

- Co tydzień pan Piotr (Milewski, odpowiedzialny za drogi w mieście - przyp. red.) przelicza, co za to wyremontuje - zdradził nam Jan Tadeusz Wilk.

Władze miasta zlecają akcję „Zima” Zakładowi Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.

Do zimy musiał przygotować się również samorząd powiatowy. Tym bardziej, że do utrzymania ma 231,2 kilometra dróg. Ale choć ustalone zostały dyżury, rozdzielone między pięciu pracowników Wydziału Infrastruktury i Inwestycji Starostwa Powiatowego, to i w ich przypadku raczej opady śniegu nikogo nie niepokoją.

Mogą się również nie przydać planowane tak duże zakupy soli, która miała trafić na drogi. W planie na cały ten rok było zamówienie maksymalnie 125 ton, przy czym większość, czyli 65 ton, miała być - w razie zimowego ataku - rozsypana w pierwszym kwartale. Za każdą dostarczoną tonę władze powiatu miały zapłacić 327 zł (netto).
Starostwo Powiatowe zamówiło też 375 ton piasku po 39 złotych netto za tonę, zastrzegając w ogłoszeniu o przetargu, że to maksymalna jego ilość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto