Malbork. Złodziej okradł i zalał nowy lokal CieKawej KluboKawiarni. Nie kupuj tych elektronarzędzi, bo pochodzą z kradzieży

CieKawa KluboKawiarnia będzie działała w wynajmowanych pomieszczeniach dawnej fabryki cygar przy ul. Grunwaldzkiej 16-18. Remont już dobiegał końca, pozostały prace wykończeniowe, ale chwilo są niemożliwe do wykonania. W środę (18 sierpnia) doszło do włamania.

Słów brakuje, by opisać, co się o tym myśli. Niemniej, trzeba mówić o tym głośno i zwalczać w narodzie takie postępowania. W nocy (z 17 na 18 sierpnia - dop. red.) ktoś okradł lokal i mało tego, zniszczył owoce naszej pracy, zalewając go przez odkręcenie zaworów wody – informują właściciele CieKawej KluboKawiarni.

Sprawca ukradł mnóstwo elektronarzędzi, m.in. wiertarki, wkrętarki, wyrzynarkę, opalarkę, szlifierki kątowe, szlifierkę oscylacyjną, piłę elektryczną, miernik laserowy, osuszacz powietrza. Są to marki: Makita, Black Decker, Stanley Fatmax, Graphite, Parkside, MacAllister. Jeżeli więc ktoś będzie miał ofertę kupna takich urządzeń z drugiej ręki „po atrakcyjnej cenie”, powinna zapalić się lampka, że przedmioty mogą pochodzić z kradzieży.

Jeżeli są osoby, które mogą pomóc w ustaleniu złodzieja, proszone są o kontakt z malborską policją (tel. 47 74 22 822, alarmowy 112).

Pomimo przeciwności losu, pani Monika i pan Sebastian, małżonkowie prowadzący CieKawą KluboKawiarnię, nie zamierzają się poddawać.

- To nie są łatwe dla nas dwa lata: lockdown, kradzież, znów lockdown, wypowiedzenie umowy. Nie poddaliśmy się, znaleźliśmy nowy pomysł na działalność, czyli sushi i nowy lokal w Fabryce Tytoniu, gdzie od dwóch miesięcy dzień i noc siedzimy i remontujemy, by stworzyć w Malborku miejsce kulturalno-rozrywkowe, które - jak mniemamy - jest potrzebne mieszkańcom. I spotyka nas coś takiego. My nie poddamy się i tak – zapewniają właściciele CieKawej KluboKawiarni.