Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Zmyślony napad... Zwabił policjantów, żeby wezwali karetkę pogotowia

Radosław Konczyński
Karetka pogotowia jak taksówka, a policja jako... karta przetargowa w kontakcie z pogotowiem ratunkowym? Takie wnioski nasuwają się w związku z pomysłem wcielonym w życie przez mieszkańca Malborka. Gdy pogotowie nie przyjechało, wezwał policjantów, informując ich o napadzie. Problem w tym, że żadnego napadu nie było.

Dyspozytorka pogotowia ratunkowego w Malborku dwukrotnie we wtorek nad ranem odebrała telefon dotyczący silnego bólu pleców u 16-letniej dziewczyny.

- Podstawą do wezwania ambulansu są zdarzenia nagłe, wyjątkowe, zagrażające życiu, o czym decyduje dyspozytor, przeprowadzając szczegółowy wywiad z dzwoniącym - przypomina Artur Piotrowicz, prezes spółki Powiatowe Centrum Zdrowia zarządzającej malborskim szpitalem.

Dyspozytorka odmówiła, a zgłaszający mężczyzna pożegnać ją miał niewybrednym słowem... Prezes PCZ wyjaśnia, że dzwoniący został dokładnie poinformowany o istnieniu nocnej przychodni zdrowia, do której może udać się po pomoc, a także o możliwości zakupu leków przeciwbólowych w aptece pełniącej dyżur tej nocy.

Przeczytaj też: Malbork. Po pomoc do nocnej przychodni AWiP

Ostatecznie jednak karetka pogotowia pojechała pod wskazany adres, a wezwała ją policja, która chwilę wcześniej sama błyskawicznie pospieszyła na pomoc. Policjanci dostali bowiem zgłoszenie o napadzie na mieszkanie. Napad okazał się... bólem pleców już znanym dyspozytorce pogotowia.

- Do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji zadzwonił 32-letni mieszkaniec miasta, który oświadczył, że nieznany sprawca włamał się do jego mieszkania i chciał go pobić. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego. Rozmawiając ze zgłaszającym, ustalili, że do żadnego włamania i pobicia nie doszło - mówi sierż. sztab. Katarzyna Marczyk z malborskiej policji.

16-letnia dziewczyna została umieszczona na oddziale dziecięcym. Dla świętego spokoju... Artur Piotrowicz podtrzymuje jednak, że pacjentka nie kwalifikowała się do wysłania karetki.

Pogotowie naprawdę jest po to, by jeździć tam, gdzie zagrożone jest życie - dodaje prezes PCZ.

32-latek powinien więc był zadzwonić do przychodni AWiP przy ul. 500-lecia 98, świadczącej nocną i świąteczną pomoc medyczną, a jej lekarze - jeśli jest taka potrzeba - udają się również na wizyty domowe.

Za bezpodstawne wezwanie policji mężczyzna został ukarany mandatem.

Szczegółowe informacje na temat, kiedy można wezwać karetkę pogotowia, a kiedy szukać pomocy u swojego lekarza rodzinnego w godz. 8-18 lub w przychodni AWiP w godz. 18-8, weekendy i dni świąteczne - znajdziesz TUTAJ. Numer telefonu do przychodni AWiP w Malborku to 55 245 00 44.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto