Malbork. Zniszczenia na placu zabaw przy ulicy Andersa. Komu przeszkadzały huśtawka, ławka i ogrodzenie?

O to miejsce dla najmłodszych zabiegali mieszkańcy pobliskiego osiedla przy ul. Grudziądzkiej. Rok temu burmistrz zdecydował się na sprzedaż pod budownictwo wielorodzinne terenu, na którym znajdował się plac zabaw. Działka poszła w przetargu za 658 300 zł, a pojedyncze huśtawki i samo obramowanie piaskownicy ustawiono na trawniku pomiędzy budynkami.

Ostatecznie - w listopadzie 2021 roku - zniknęły i stamtąd. Magistrat zapowiadał wówczas, że plac zabaw zostanie urządzony w nowym miejscu, około 100 metrów od pierwotnej lokalizacji, na wysokości domów jednorodzinnych przy ul. Andersa. Tak rzeczywiście się stało. Powstał właściwie nowy teren rekreacyjny dla dzieci, z dodatkowymi urządzeniami, których wcześniej nie było.

- Różnica spora, a to, co cieszy najbardziej, to fakt, że wreszcie dzieci mogą pobawić się w tym miejscu. Plac zabaw na Piaskach wygląda dużo lepiej, ale to nie znaczy, że nie można zrobić z niego jeszcze lepszego miejsca, nad czym warto będzie popracować. Dziękuję za szybką reakcję na wskazany podczas sesji Rady Miasta problem – pisał w maju br. na swoim profilu w mediach społecznościowych Tomasz Klonowski, radny miasta Malborka, który chwilę wcześniej składał interpelację w sprawie placu zabaw.

Najmłodsi i ich rodzice na pewno się ucieszyli, ale widać, że z placu zabaw korzystają też starsi. Ci, którzy mają dość siły, by połamać ławkę, wyłamać część ogrodzenia, zniszczyć huśtawkę. Te skutki działalności wandali można było zaobserwować w piątkowy poranek (23 września). Niszczycielom paradoksalnie pomaga... przyjemna lokalizacja. Plac zabaw znajduje się w pobliżu drzew, które jednak oddzielają go od osiedla na Grudziądzkiej, więc wandale są ukryci przed wzrokiem mieszkańców.

Urząd Miasta Malborka zajmuje się sprawą. Wszystko na pewno będzie naprawione. Ale jaka jest gwarancja, że za chwilę znów nie będzie trzeba wydawać publicznych pieniędzy na kolejne naprawy?...