Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malborski zamek i Hans Kloss wejdą do kin w połowie marca

R. Konczyński, T. Turczyn
Piotr Jankowski
Wartka akcja, sceny kaskaderskie, znane nazwiska - to wszystko ma zapewnić sukces kasowy "Stawce większej niż śmierć" Patryka Vegi. Film będzie miał premierę w połowie marca. Zdjęcia do tej produkcji powstawały m.in. w malborskim zamku. Warownia także w przeszłości była chętnie odwiedzana przez filmowców.

Za niespełna miesiąc, już 16 marca, okaże się, jak w zderzeniu z serialem legendą wypadnie film "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć". Tego dnia kontynuacja kultowej "Stawki większej niż życie" trafi na ekrany polskich kin. Ze szczególnym zainteresowaniem będą się wpatrywać w ten obraz mieszkańcy Malborka i Czołpina, bo część zdjęć do filmu kręcono w zamku oraz w latarni morskiej.

Średniowieczna warownia w Malborku jest wdzięcznym elementem dla scenografów filmowych. Niektórzy producenci mogą tylko pomarzyć o takich plenerach, jakie do dyspozycji miał ostatnio, w listopadzie ubiegłego roku, reżyser Patryk Vega, rozpoczynając ostatnią fazę zdjęć do nowego "Klossa". Podczas trzydniowej wizyty w Malborku rozpływał się w komplementach nad budowlą, którą opiekuje się Muzeum Zamkowe.
- Mogą tego pozazdrościć producenci z Hollywood - mówił Vega.

ELEMENTY SCENOGRAFII UŻYTE W MALBORKU DO FILMU "HANS KLOSS. STAWKA WIĘKSZA NIŻ ŚMIERĆ"
Hollywoodem powiało w zamkowych murach w 1995 dzięki znanemu amerykańskiemu aktorowi, Johnowi Malkovichowi. Volker Schlöndorff, niemiecki reżyser, kręcił wtedy latem i jesienią "Króla Olch", a warownia grała rolę zamku Kaltenborn. Była to koprodukcja niemiecko-francusko-angielsko-polska. Stronę polską reprezentował znany producent Lew Rywin i kierowana przez niego spółka Heritage Films.

W przeciwieństwie do nowego "Klossa", malborskie plany filmu Schlöndorffa charakteryzowały się rozmachem, inna sprawa, że nie miało to potem przełożenia na sukces kinowy. "Król Olch", oparty na motywach francuskiej powieści Michela Tourniera pod tym samym tytułem, opowiada mroczną historię z końca drugiej wojny światowej. Abel Tiffauges, francuski jeniec, trafia do Prus Wschodnich, gdzie służy w dworku Hermana Göringa, wielkiego łowczego Trzeciej Rzeszy, i "zaraża" się ideologią potęgi hitlerowskich Niemiec. Mimo że było już po klęsce pod Stalingradem i trwała kontrofensywa radziecka. Abel trafia do zamku Kaltenborn, gdzie rekrutuje młodych chłopców do służby w armii. Jak upiór, przemierza okolice, podobny do legendarnego Króla Olch z ballady Johanna Wolfganga von Goethe, i porywa młodych chłopców do przymusowego poboru.

Większość zdjęć do filmu zrealizowano w Malborku i Szymbarku. Za kultową uchodzi już scena, w której Malkovich wjeżdża na koniu do malborskiego zamku. Schlöndorff zażyczył sobie, by aktor przejechał konno po wąskim, pozbawionym balustrad moście zwodzonym łączącym Zamek Średni z Zamkiem Wysokim. Sztuki tej udało się dokonać dzięki potężnemu ogierowi o imieniu Elf i kaskaderowi Jerzemu Celińskiemu.

Po "Królu Olch" obraz "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć" jest drugą produkcją fabularną nawiązującą do okresu II wojny światowej nakręconą częściowo w zamku w Malborku. Wcześniejsze filmy w naturalny sposób nawiązywały do konfliktów polsko-krzyżackich z czasów średniowiecza, oczywiście od "Krzyżaków" (1960) Aleksandra Forda począwszy. W 2010 roku na dziedzińcu zamkowym można było obejrzeć, w 50. rocznicę powstania produkcji, jej cyfrowo ulepszoną wersję i spotkać się m.in. z Mieczysławem Kalenikiem, odtwórcą roli Zbyszka z Bogdańca.
W zamku powstawały też zdjęcia do historycznych seriali telewizyjnych, jak "Znak Orła" (premiera w 1977 r.), "Przyłbice i kaptury" (1986), "Królowa Bona" (1982), ale to tu przenoszono również na plan filmowy powieść fantasy "Wiedźmin" (2001) - w warowni gościli Michał Żebrowski, Zbigniew Zamachowski, Michał Milowicz, Agata Buzek - czy kręcono współczesny, sensacyjny "Sztos" w reżyserii Olafa Lubaszenki (1997).

Stary dobry "Kloss", czyli Stanisław Mikulski gościł w Malborku ponad 40 lat temu, gdy jako Pan Samochodzik w swoim volkswagenie-amfibii poszukiwał skarbu w filmie "Samochodzik i templariusze" (premiera 1972). Historia lubi się powtarzać. W nowej "Stawce" też chodzi o coś cennego...

Koenigsberg (w tej "roli" zamek w Malborku), 1945 rok. Hans Kloss (Tomasz Kot) wpada na trop skarbu zrabowanego przez nazistów. W intrygę zaangażowany jest stary znajomy - Hermann Brunner (Piotr Adamczyk). Kloss, próbując pokrzyżować plany wroga, stara się ocalić piękną Elzę (Marta Żmuda-Trzebiatowska), dla której gotów będzie zaryzykować nawet bezpieczeństwo swojej misji.

Właśnie podczas zdjęć w malborskim zamku po raz pierwszy reżyser zdradził, że to Piotr Adamczyk zagra Brunnera.Aktorowi spodobała się ta rola. Ma już doświadczenia z serialu TVP 2 "Czas honoru", gdzie zagrał szefa warszawskiego gestapo.
Ekipa "Stawki większej niż śmierć" gościła w Malborku przez trzy dni. Pierwszego nad filmem pracowało ok. 300 osób (w tym 200 statystów). Pozostałe zdjęcia były już bardziej kameralne, bo kręcone w pomieszczeniach - na Zamku Średnim, gdzie Kloss miał kwaterę. Jak zapowiadał Patryk Vega, z malborskich zdjęć powinno ostatecznie znaleźć się na ekranie kilkanaście minut scen.

Zobacz zdjęcia z pracy na planie "Stawki" w Malborku
oraz statystów po pierwszym dniu zdjęciowym.

Kot i Adamczyk zapewniają, że na planie filmu nie mieli sposobności spotkać się ze swoimi pierwowzorami - Stanisławem Mikulskim i Emilem Karewiczem. Mimiki, gestów młodych Klossa i Brunnera uczyli się z kultowego serialu.

Starzy bohaterowie i idole publiczności pojawiają się w powojennej części scenariusza. Kloss - wtedy już Stanisław Kolicki - zostaje uznany za podwójnego agenta (pracującego dla Niemiec Zachodnich). Dostaje wyrok śmierci, ale władze PRL go rehabilitują. Przechodzi na emeryturę.
Któregoś dnia nadchodzi zła wiadomość - zginął jego przyjaciel, emerytowany generał wywiadu PRL. Za morderstwem stoją naziści, którzy chcieliby odzyskać archiwa dotyczące zbrodni wojennych... Zdjęcia z tej części filmu, z udziałem Stanisława Mikulskiego i Emila Karewicza, kręcono m.in. w najbliższych okolicach latarni morskiej w Czołpinie.

- Spisaliśmy z ekipą filmową umowę na użyczenie latarni - mówi Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku. - Gościli oni tu przez kilka dni i w tym czasie nagrywali sceny w latarni oraz na wydmach.

Dwa dni trwały przygotowania scenografii. Wszystko było drobiazgowo sprawdzane, aby oddać klimat minionych lat. Następnie przyjechali aktorzy. I zaczęła się ciężka praca. Wszystkim dyrygował Patryk Vega, który dokładnie wiedział, co chce uzyskać. Przykładowo jedna krótka scena była nagrywana dwie godziny.

Czego mogą oczekiwać widzowie? - To będzie połączenie "Szeregowca Ryana" z Jamesem Bondem - mówi Vega.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto