W Krasnołęce, osadzie położonej przy lotnisku wojskowym, zapanowało zdziwienie, gdy na początku 2011 r. AMW wezwała miejscowych do opuszczenia zajmowanych ogródków działkowych i ich uporządkowania. Rządowa agencja zaplanowała bowiem sprzedaż trzech nieruchomości o łącznej powierzchni blisko 12 ha, okalających miejscowość. Mieszkańcom żal rozstawać się z terenami, które w wielu przypadkach na co dzień są im niezbędne. W ogródkach mogą odpocząć, mają też garaże. Oprócz tego na obszarze przewidzianym do sprzedaży znajdują się pola.
Miejscowi wysyłali do AMW pisma protestacyjne, ale bez powodzenia. Agencja tłumaczyła bowiem, że tereny należą do Skarbu Państwa i są zajmowane "na dziko", bez żadnych umów, a ogródki nie są nawet zarejestrowane w Polskim Związku Działkowców.
- W tej sytuacji jedynym możliwym sposobem utrzymania przez mieszkańców ogródków jest nabycie przez nich nieruchomości w drodze przetargu - tłumaczy AMW.
Grupa osób postanowiła więc wyłożyć pieniądze, by kupić najmniejszą z działek - o powierzchni niespełna hektara, na której znajdują się tylko ogródki.
- Działka została kupiona po jednym postąpieniu za 22 220 złotych przez jeden podmiot - osoby fizyczne na zasadzie współwłasności (byli to jedyni uczestnicy przetargu) - wyjaśnia Małgorzata Golińska, rzecznik prasowy AMW. - Kupcami są mieszkańcy Krasnołęki.
AMW, mimo braku chętnych, nie zamierza zrezygnować z pomysłu sprzedaży dwóch pozostałych nieruchomości.
- One trafią pod młotek jeszcze w tym roku, najprawdopodobniej jesienią. Nie jest znana jeszcze dokładna data przetargu ani cena wywoławcza działek - dodaje Golińska.
W pierwszym przetargu agencja chciała za dwie większe nieruchomości w Krasnołęce odpowiednio 81 tys. i 209 tys. zł.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?