Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Lichnów boją się fetoru, ale inwestor chce budować kompostownię. Właśnie dlatego od "blokady" wójta odwołał się do SKO

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Nawóz z kompostowni ma być używany przez inwestora do użyźniania jego pól.
Nawóz z kompostowni ma być używany przez inwestora do użyźniania jego pól. Pixabay
Wójt Lichnów "zablokował" budowę dużej kompostowni, ale to nie koniec. Inwestor złożył skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Gdańsku. Przeciwnicy inwestycji jeszcze nie mogą zatem odetchnąć z ulgą.

Kompostownia w Lichnowach. Ile ciężarówek, ile odpadów i ile nawozu?

O kompostowni, która miałaby powstać na obrzeżach Lichnów w powiecie malborskim, mówi się od początku 2019 roku. Lokalna firma wystąpiła wtedy do wójta o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy instalacji. Wersja przedsięwzięcia w ówczesnym kształcie zakładała między innymi, że:

  • zbudowanych zostanie 10 hal tunelowych (czyli otwartych z dwóch stron);
  • przetwarzano by w nich ok. 75 tys. ton odpadów organicznych;
  • powstawałoby nawet ok. 50 tys. ton kompostu rocznie;
  • odpady do kompostowni miałoby zwozić ok. 50 ciężarówek dziennie.

CZYTAJ TEŻ: Mieszkańcy gmin Lichnowy i Nowy Staw boją się kompostowni

Po protestach mieszkańców inwestor w 2021 roku zmienił swój zamysł. Zasadnicze różnice polegają na tym, że:

  • zamiast tuneli mówi się o 8 boksach membranowych, czyli przykrytych po to, żeby wody opadowe nie dostawały się do środka;
  • w ciągu doby odpady miałoby zwozić 25 ciężarówek, czyli o połowę mniej niż w pierwotnej wersji;
  • w skali roku instalacja przetwarzałaby ok. 40 tys. ton odpadów organicznych;
  • powstawałoby rocznie ok. 20 tys. ton nawozu organicznego lub środka wspomagającego uprawę roślin.

Nie zmienia się to, że kompost w całości byłby wykorzystywany na potrzeby gospodarstwa rolnego inwestora mającego ok. 600 hektarów upraw w powiatach malborskim, nowodworskim i gdańskim. Według tamtych szacunków,

Inwestor zarzuca przewlekłość postępowania. Wójt odpiera, że są terminy

Między innymi te nowe parametry znalazły się w dokumentacji postępowania w sprawie wydania decyzji środowiskowej, które wójt Lichnów wszczął we wrześniu 2021 roku. Po długotrwałej procedurze włodarz 31 stycznia 2023 r. wydał decyzję, którą odmówił określenia uwarunkowań środowiskowych dla kompostowni. A to blokuje inwestora. Ten jednak skorzystał z przysługującego mu prawa do złożenia zażalenia do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Gdańsku. W dużym skrócie - jak się dowiedzieliśmy - argumentacja firmy sprowadza się do tego, że wójt bezpodstawnie blokuje budowę instalacji. Zarzuca też władzom gminy przewlekłość postępowania.

Odwołanie do SKO składa się za pośrednictwem organu, który wydał postanowienie, czyli poprzez wójta. W Urzędzie Gminy Lichnowy wyjaśniono nam, że swoje uwagi inwestor spuentował tym, że wnosi o uchylenie w całości postanowienia i wydanie decyzji środowiskowej bądź o uchylenie i ponowne wszczęcie nowej procedury przez wójta.

- Raczej było do przewidzenia, że firma się odwoła. Nie było żadnej przewlekłości, wszystko robiliśmy w terminach, a ja po prostu wykorzystałem wszystkie możliwości, występując o opinie kompetentnych instytucji, ale też włączając mieszkańców poprzez ich udział w konsultacjach społecznych i rozprawie administracyjnej. Wydaje mi się, że firma myślała, że po pierwszych wyjaśnieniach, jakie złożyła, wydam decyzję. Ale ja mam świadomość, że będzie po prostu śmierdziało. Prawie sto procent mieszkańców jest negatywnie nastawionych do tej inwestycji - mówi Jan Michalski, wójt Lichnów.

Dlaczego mieszkańcy Lichnów i okolic boją się kompostowni?

Najbliższe zabudowania znajdują się około 400 m od planowanej instalacji, a fetoru boją się też mieszkańcy dalej położonych domów, nawet w okolicznych miejscowościach. Polskie prawo nie reguluje kwestii odorów, ale sam inwestor przyznał w raporcie o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, że „jedynym konfliktem społecznym związanym z planowanym przedsięwzięciem, który mógłby ujawnić się w związku z jego realizacją, jest konflikt wokół kwestii emisji substancji złowonnych i uciążliwości z tym związanych”. Dlatego zadeklarował, że urządzi pas zieleni o szerokości 5 m wokół kompostowni.

Z innymi uwagami mieszkańców, jak możliwa plaga gryzoni i insektów, skażenie wód, zniszczenie dróg, spadek wartości nieruchomości oraz atrakcyjności całej gminy - nie zgadza się.

- Nie chcę wybiegać w przyszłość, jaka będzie decyzja SKO, ale gdyby skończyło się tak, że firma dostanie pozwolenia na realizację inwestycji, to spodziewam się ogromnych protestów. Mieszkańcy już zapowiadali, że są gotowi przywiązywać się do maszyn - mówi wójt Michalski.

Do takich ewentualnych kroków droga daleka. Włodarz szacuje, że samo rozpatrywanie skargi przez SKO może potrwać około roku, jeśli nie dłużej.

GOPS Lichnowy już w nowej siedzibie. Samorząd przejął i wyre...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto