Pomezania Malbork wygrała 2:0 z Powiślem Stary Targ w 22 kolejce drugiej grupy pomorskiej klasy okręgowej. Dzięki wyjazdowemu zwycięstwu malborczycy utrzymali kontakt z czołówką tabeli. W niedzielę czeka ich mecz z liderem - Unią Tczew.
- Wreszcie mój zespół zagrał z sercem, ambitnie. Taką Pomezanię chciałbym widzieć w każdym następnym meczu - tak podsumował spotkanie z Powiślem Stary Targ Tomasz Mazurek, szkoleniowiec malborskiej drużyny.
Pomezania miała jesienią duże problemy ze zdobywaniem punktów w meczach wyjazdowych, wiosną przychodzi jej to znacznie łatwiej. Pierwsza połowa pojedynku w Starym Targu zakończyła się bezbramkowym remisem. Dogodne okazje do zdobycia bramki stworzyli sobie i gospodarze, i goście. Gola dla malborczyków mogli strzelić Kamil Hrynowiecki oraz Jacek Zielonka. Pierwszy najpierw ograł bramkarza, ale później nie trafił do bramki. Zielonka w dogodnej sytuacji potknął się o piłkę. Gospodarze zrewanżowali się strzałem w słupek; na bramkę Przemysława Matłoki uderzał były zawodnik drużyny juniorów Pomezanii - Daniel Meiners.
- Od początku meczu zastosowaliśmy krótkie krycie i to przynosiło pozytywny skutek. Gospodarze oprócz strzału w słupek nie stworzyli żadnej dogodnej sytuacji - opowiada Tomasz Mazurek. - W przerwie spotkania kazałem chłopakom jeszcze bardziej podkręcić tempo.
Pierwszego gola zdobył w 70 minucie Sebastian Ratajczyk po ładnym uderzeniu z 20 metrów. Dwanaście minut później Piotr Dajer przeprowadził indywidualną akcję, dograł w pole karne do Michała Krotowskiego, a ten nie miał kłopotów ze skierowaniem piłki do bramki powiślan.
- Cieszy nie tylko wynik, ale i gra zespołu. Wyglądało to naprawdę dobrze - mówi trener malborczyków. - Graliśmy na dobrym poziomie i co najważniejsze: skutecznie. Zespół grał ambitnie i z zaangażowaniem. To efekt naszych rozmów. Przekonywałem chłopaków, że muszą się odblokować, że możemy wygrać z każdym.
W meczu z Powiślem szkoleniowiec nie miał kłopotów kadrowych, chociaż w składzie zabrakło Pawła Friszkemuta i Macieja Haftkowskiego, którzy zostali powołani do reprezentacji Polski w piłce plażowej na międzynarodowy turniej w Hiszpanii. Do gry wrócili Michał Lepczak, Kamil Woliński, Łukasz Burda, Marcin Rychlik i Michał Krotowski.
Po raz kolejny w bloku obronnym zagrało dwóch zawodników z drużyny juniorów starszych: Sylwester Żmuda-Trzebiatowski i Bartosz Jarzembowski. Tomasz Mazurek nie ukrywa, że takie ustawienie defensywy, jak w meczu ze starotarżanami, jest obecnie optymalne dla jego zespołu.
Po spotkaniu z Powiślem zawodnicy rozpoczęli przygotowania do dwóch ważnych pojedynków. Wczoraj (po zamknięciu tego wydania gazety) Pomezania podejmowała wicelidera piątej ligi - Subkovię Subkowy, a w niedzielę malborczycy wyjeżdżają do Tczewa, gdzie zmierzą się z liderem - Unią Tczew.
- Nie zamierzamy grać na remis. Jedziemy po całą pulę punktów - zapowiada Mazurek. - Unia jest doświadczonym zespołem. Grają tam piłkarze pamiętający trzecią i czwartą ligę. To silna drużyna, ale nam z takimi gra się lepiej.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?