Nakrętki dla Weroniki w gminie Malbork. Mieszkańcy pomagają w gromadzeniu funduszy na rehabilitację dziewczynki

Jak nam przekazał Bartosz Nowak, sołtys Stogów w gminie Malbork, podsumowana została zbiórka nakrętek prowadzona przez ostatnie miesiące.
- Zebraliśmy tym razem 80 kg – informuje Bartosz Nowak, który koordynuje akcję.

To niby tylko plastikowe odpady, ale ważne, by nie trafiały do kosza, bo mogą być przydatne w pomocowej akcji. Tak jest też w tym przypadku, bo nakrętki gromadzone są z myślą o Weronice z Malborka. Dziewczynka potrzebuje regularnej i kosztownej rehabilitacji. Dlatego rodzice dziewczynki szukają różnych sposobów, by zapewnić środki na ten cel.

Państwo Żarscy sprzedali wszystkie zakrętki, jakie posiadali, w tym również nasze, z poprzednich zbiórek. Okazało się, że wspólnie zebraliśmy ich aż 1690 kg – mówi Bartosz Nowak.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nakrętki dla Weroniki. W gminie Malbork mieszkańcy cały czas pomagają zbierać fundusze na rehabilitację dziewczynki

Czy to dużo? Średnio, jak wyliczono, na 1 kg nakrętek potrzeba 425 sztuk tych najpopularniejszych, np. po wodzie mineralnej i powszechnie znanych napojach gazowanych. Na szczęście, w charytatywnych zbiórkach, jak ta dla Weroniki, przydadzą się wszystkie, które używane są w domach:

• z butelek po napojach,
• po kefirze,
• po jogurcie,
• po mleku,
• po soku,
• z pojemników po chemii gospodarczej
• po kosmetykach.

Ważne, żeby nakrętki oddawać bez elementów papierowych, metalowych czy plastikowych, które są wewnątrz.

Dlaczego właśnie je się zbiera? Przede wszystkim dlatego, że zajmują mało miejsca i nawet przy dużych, zorganizowanych zbiórkach łatwiej mniejszym kosztem je magazynować nim trafią do firmy recyklingowej.
Pieniądze z tego nie są wielkie, bo za kilogram można otrzymać mniej więcej od 50 groszy do złotówki. Ale to zastrzyk pieniędzy, za który rodzice dziewczynki każdorazowo są wdzięczni. Bo to przybliża ich do zebrania kwoty potrzebnej na opłacenie turnusu w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym.

A przy okazji, gdy zbiera się nakrętki a nie wyrzuca do śmieci, robi się gest dla natury. Firma skupująca nakrętki przetwarza je na granulat, z którego mogą powstać np. kolejne nakrętki, torby, doniczki, obudowy do komputerów, opakowania czy łopaty do śniegu.
Warto też pamiętać, że butelki pozbawione nakrętek łatwiej zgniatać, dzięki czemu zmniejsza się ich objętość. Pozwala to zredukować koszty transportu i składowania.
Poza tym nakrętka wykonana jest z innego materiału niż opakowanie, w związku z czym w ramach recyklingu odpadów konieczne jest oddzielenie obu frakcji.

To wcale nie koniec nakrętkowej akcji koordynowanej przez Bartosza Nowaka.

Przypominam tylko, że cały czas zbieramy plastikowe nakrętki i następna zbiórka zakończy się na przełomie czerwca i lipca. Do punktów, które już są znane mieszkańcom dołączył też Klub Malucha z Nowego Stawu. Dziękujemy serdecznie że jesteście z nami – cieszy się sołtys Stogów.

Oto aktualna lista osób i miejsc, do których można dostarczyć nakrętki zbierane dla dziewczynki z Malborka:

• dawne sołectwo Kałdowo 2:
  - Marzena Jędrzejewska (od strony drogi numer 22)
  - Justyna Guss (od strony Kościeleczek)
• sołectwo Stogi - osiedle Stogi - Sklep Spożywczo- Przemysłowy Beaty Przybyło
• sołectwo AgroLawi - altanka koło byłego sklepu Elżbiety Grad
• sołectwo Lasowice Małe - sołtys Kamila Niewińska
• sołectwo Tragamin - Sklep Spożywczo- Przemysłowy Arkadiusza Milewskiego
• sołectwo Laski – sołtys Jadwiga Piwowar
• Kałdowo - Zakład Fryzjerski "Krystiano"

Kto chciałby pomóc Weronice, może to zrobić także w inny sposób. Można o nim przeczytać na facebookowym profilu Pomagamy Weronice.

Kto jeszcze nie rozliczył się z z fiskusem, może przekazać 1,5 proc. podatku dochodowego dla Weroniki.

Wsparcie w postaci przekazania niewielkiej części swojego podatku dla Werki, spowoduje, że będzie mogła ponownie wyjechać dwa razy w roku na rehabilitację. Przypomnę, że koszt 2 tygodni rehabilitacji wynosi już teraz 8600zł – tłumaczy Ewa Żarska, mama dziewczynki.