Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Napis "Malbork" ma być gotowy za kilkanaście dni. Tak obiecują władze miasta nieco zniecierpliwionym mieszkańcom

Anna Szade
Anna Szade
Napis „Malbork” stanie przy ul. Piłsudskiego najpóźniej do 29 stycznia. Jak zarzeka się burmistrz Marek Charzewski, to ostateczny termin zakończenia inwestycji.

Zgodnie z harmonogramem ubiegłorocznej edycji budżetu obywatelskiego, napis „Malbork” powinien zostać ustawiony do końca grudnia 2021 r. Ale po drodze pojawiły się kłopoty, bo zanim przystąpiono do prac, trzeba było uzyskać opinię konserwatora zabytków, później pozwolenie na budowę. Choć to raptem siedem literek, to jednak będą stać na betonowym postumencie, a więc będą zamontowane tam na stałe.

I tak oto na załatwianiu papierów mijały kolejne daty, w których ten projekt miał być zakończony. Mowa była najpierw o połowie sierpnia, później o jesieni, o mikołajkach czy sylwestrze. W rozmowie, którą odbyliśmy w Urzędzie Miasta w czwartek (13 stycznia 2021 r.) padła jasna deklaracja.

29 stycznia jest ostatecznym terminem zakończenia inwestycji – powiedział nam Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Oby się tak stało, bo sami mieszkańcy są już zniecierpliwieni.
- Rozmawiałem z projektantem. Miałem wyobrażenie, że taka instalacja jest prosta, ale trzeba przyznać, że samo rozwiązanie jest nieco skomplikowane, a każda zmiana wymaga dodatkowych uzgodnień. Najwięcej problemów sprawiła literka „O”, ale wszystko jest już na dobrej drodze – tłumaczy Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Siedem wysokich na 120 cm liter stanie na postumencie. Będą podświetlane, z możliwością zmiany koloru, dzięki czemu przy okazji ważnych świąt państwowych przybiorą patriotyczne barwy.

Warto pamiętać, że jest to projekt zgłoszony przez grupę malborczyków i przez nich wybrany do realizacji. Ale im dalej w las, tym… więcej słów krytyki. Ostatnio pojawiła się uwaga, że władze wybrały złe miejsce na tę instalację, bo w ten sposób reklamowane będą prywatne podmioty, które prowadzą tam działalność, bo na fotografiach będą widoczne w tle, a nie miejskie atrakcje.
- Wydaje mi się, że miejsce wybrali sami mieszkańcy w procesie głosowania w budżecie obywatelskim – przypomina Marek Charzewski.

Urzędnicy zapewniają, że to ładna przestrzeń, bo gdy rosnące tam drzewa utworzą ścianę zieleni, to nie będzie widać budynków. Był także taki pomysł, by napis ustawić na tle warowni. Ale wycofano się z niego, bo miasto to przecież nie tylko zamek.
Ustawienie napisu parę kroków od centralnego placu z fontanną ma mieć jeszcze jeden dodatkowy cel, bo turyści nie skierują się bezpośrednio ul. Piastowską w stronę Muzeum Zamkowego, ale wybiorą trasę przez ul. Piłsudskiego. A tam najprawdopodobniej w nadchodzącym sezonie podziwiać będzie makietę dawnego zamku, w wersji sprzed drugiej wojny światowej.

Jest też wiadomość dla miłośników malborskich Marianków. Jeden z nich przysiądzie przy literach z telefonem komórkowym, by zachęcać do fotografowania się. Kolejny pojawi się na Skwerze Miast Partnerskich uzbrojony w kompas.

Malbork. Figurki Marianków budzą zainteresowanie turystów. J...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto