MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie mogli pograć

(jeż)
Po remisie z tczewską Unią przyszła porażka. Malborczycy przegrali pierwszy raz od szesnastu kolejek.
Fot. Aleksander Winter
Po remisie z tczewską Unią przyszła porażka. Malborczycy przegrali pierwszy raz od szesnastu kolejek. Fot. Aleksander Winter
Po raz pierwszy od szesnastu kolejek piłkarze malborskiej Pomezanii zaznali goryczy porażki w rozgrywkach IV ligi. Podopieczni Lecha Strembskiego przegrali z Kaszubami Połchowo 0:2 (0:2).

Po raz pierwszy od szesnastu kolejek piłkarze malborskiej Pomezanii zaznali goryczy porażki w rozgrywkach IV ligi. Podopieczni Lecha Strembskiego przegrali z Kaszubami Połchowo 0:2 (0:2).

Pomezania: Rybarczyk - Karpiński, Cicherski, Mazurek, Ratajczyk, Rzążewski (75 Woliński), Krawczyk, Honory, Machiński (60 Piechota), Lauryn (75 Kozłowski), Sokalski.

- To, co się stało, można nazwać sądem inkwizycyjnym nad nami - podsumował krótko Lech Strembski, trener Pomezanii. - Sędzia nie dość że pomagał rywalom, to jeszcze ze wszystkich sił przeszkadzał nam.

Mecz rozpoczął się od ataków Pomezanii. W 9 minucie Machiński nie wykorzystał idealnej okazji do zdobycia gola. Pomocnik Pomezanii po dokładnym dośrodkowaniu uderzył głową, piłka skozłowała przed bramkarzem Kaszub i wyszła poza boisko nad poprzeczką.

Goście odpowiedzieli akcją, po której sędzia podyktował kontrowersyjny rzut wolny. Rutkowski potężnym uderzeniem w okienko zdobył prowadzenie dla gospodarzy. Pomezania nacierała, ale strzałom malborczyków brakowało precyzji. W 22 minucie połchowianie po raz drugi wykonali taniec radości. Po składnej akcji całej drużyny bramkę podwyższającą wynik uzyskał strzałem z dystansu Fera.

Po zmianie stron Kaszuby nie miały nic do powiedzenia, ale malborczykom brakowało szczęścia. W 48 minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się Rzążewski. Piłka odbiła się od obrońcy gospodarzy stojącego tuż przed linią bramkową.

Zdaniem gości, najbardziej kontrowersyjną decyzją arbitra było niepodyktowanie rzutu karnego dla Pomezanii w 60 minucie. W pole karne wpadł Lauryn i został uderzony przez golkipera Kaszub. Zdziwieni piłkarze z Malborka patrzyli, jak sędzia wyciąga żółtą kartkę i pokazuje ją Laurynowi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto