Grom: Wolski - Golicki, Błażek, Danielak, Potoczek - Wojtkiewicz, Borowiecki, Lepczak, Zajączkowski (46 Wesołowski) - Dzieżyc, Drewek.
Błękitni: Klein - Majka, Orłowski, Kotowski, Kończyński - Pinkus, Maciej Rychlik, Kurek, Napiątek (41 Groszkowski) - Karlak (77 Tymiński), Wróblewski (90+3 Richert).
Bohaterem meczu, w którym nowostawianie podejmowali Błękitnych przy Parkowej w Malborku, można by nazwać Kamila Wróblewskiego. Bo to on był autorem jedynego gola w tym spotkaniu. W 63 minucie uderzył w polu karnym z pierwszej piłki i ta wpadła przy słupku bramki bronionej przez Marcina Wolskiego. Dużą pracę w zwycięskiej akcji wykonał Sebastian Karlak, który na prawym skrzydle poradził sobie z dwoma przeciwnikami i posłał mocne, płaskie podanie w "szesnastkę".
Dla trenera Błękitnych Tomasza Mazurka bohaterem jest jednak cała jego drużyna, która niemal z żelazną dyscypliną wprowadziła w życie plan taktyczny, czyli obronę na całym boisku, począwszy od napastników, podwajanie i potrajanie przeciwników. A wokół Roberta Wesołowskiego, filaru Gromu (pojawił się na murawie po przerwie), momentami pojawiało się jeszcze więcej staropolan.
W pierwszej połowie derby były typowym meczem walki z małą liczbą okazji bramkowych. Najwięcej emocji wzbudziła sytuacja tuż sprzed przerwy, gdy jeden z zawodników Gromu w swoim polu karnym zatrzymał piłkę dwoma rękami, ale sędzia nie podyktował karnego.
W pierwszych minutach drugiej połowy Grom przycisnął, zdobył nawet gola, jednak arbiter dopatrzył się spalonego. Goście ze Starego Pola mądrze się bronili, a bramką w 63 minucie odebrali nowostawianom trochę ochoty do gry. Trener Gromu Marek Kwiatkowski po ostatnim gwizdku nie miał wątpliwości, że jego podopieczni rozegrali najgorszy mecz w rundzie rewanżowej, ale komplementował też rywali.
- Wiedziałem, że będzie trudno. Teraz każdy gra przeciwko nam na zasadzie "bij lidera". Szkoda straconych punktów, bo 7 "oczek" przewagi nad Pomezanią było dobrą zaliczką - mówi Marek Kwiatkowski.
- Przed tym meczem miałem duży dylemat, bo zabrakło sześciu podstawowych zawodników, ale młodzież dała radę. Cieszę się, że pomimo tylu kłopotów odnieśliśmy w sumie zasłużone zwycięstwo - podsumował Tomasz Mazurek.
Obecnie Grom ma nad Pomezanią cztery punkty zaliczki. Piątoligowcy rozegrają następną kolejkę już w środę (25 maja), a lidera czeka trudny mecz z Żuławami w Nowym Dworze Gdańskim.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?