Nowe osiedle ma powstać przy ul. Zakopiańskiej w Malborku. Spółka SIM KZN-Pomorze zaprezentowała koncepcję przyszłej zabudowy wielorodzinnej

Póki pole przy tzw. złodziejskim szlaku w Malborku było tylko polem, nikt się nim specjalnie nie interesował. Ale od miesięcy trwają intensywne przygotowania, by choć skrawek wykorzystać pod zabudowę mieszkaniową. Choć nieruchomość położona jest w mieście, to właścicielem był Skarb Państwa. Docelowo fragment tej większej całości, czyli ok. 3-hektarowa działka, ma zamienić się w wybudowane od podstaw osiedle mieszkaniowe.

Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa KZN-Pomorze sp. z o.o. to podmiot zawiązany przez samorządowych udziałowców. Są nimi: Malbork, Nowy Staw, Miłoradz, Cedry Wielkie, Czersk, Człuchów, Dzierzgoń, Gniew, Kępice, Kobylnica, Kolbudy, Kościerzyna, Pelplin, Prabuty, Pruszcz Gdański, Pszczółki, Stary Dzierzgoń, Suchy Dąb, Trąbki Wielkie oraz Krajowy Zasób Nieruchomości. To rządowa instytucja, której głównymi zadaniami są m.in. gospodarowanie państwowymi nieruchomościami, ale i tworzenie warunków do zwiększenia dostępności mieszkań.

Spółka przygotowuje inwestycje na terenie miast i gmin, które są udziałowcami. W piątek (16 grudnia) zaprezentowana została koncepcja przyszłej zabudowy mieszkaniowej w Malborku. Przygotował ją malborski architekt Dariusz Lemka, który wygrał postępowanie przetargowe.

Teren zlokalizowany jest w południowej części Malborka, w bezpośrednim sąsiedztwie Szkoły Podstawowej nr 3. Zadanie zostało podzielone na trzy fragmenty: A, B i C. Łącznie planuje się budowę 256 mieszkań o różnym standardzie, zgodnie z wytycznymi SIM. Chodzi o to, by nieruchomość była jak najlepiej wykorzystana dla mieszkańców – mówił Dariusz Lemka podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Urzędzie Miasta Malborka.

Mieszkania znajdować się będą w czterokondygnacyjnych budynkach, łącznie będzie ich na obecnym polu dziesięć. W części będą indywidualne garaże, w części – hale garażowe.
- Koncepcja zakłada 5-6 typów mieszkań o różnej powierzchni. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Mieszkania są atrakcyjnie ułożone względem stron świata, będą miały bardzo dobre nasłonecznienie – opowiadał Dariusz Lemka.

Warto pamiętać, że nie będą to tylko bloki do mieszkania, bo w sąsiedztwie ma być od razu cała potrzebna infrastruktura, choćby place zabaw dla dzieci.

Część pomieszczeń będzie przeznaczona na lokale usługowe, znajdzie się więc miejsce na mały sklepik czy fryzjera – zapowiedział Karol Kardasiński, prezes SIM KZN-Pomorze sp. z o.o. – Planujemy tam przenieść siedzibę spółki, która będzie znajdowała się w pierwszym wybudowanym budynku.

Co ciekawe, nie wszystkie mieszkania będą wyłącznie na wynajem.
- Część lokali, prócz najmu dla osób o mniejszych dochodach, które nie mają zdolności kredytowej, będzie przeznaczona na sprzedaż. Dzięki temu chcemy dokapitalizować spółkę, by w przyszłości i czynsz, i koszty budowy były znośne – informował prezes Kardasiński.

Prezentacji przysłuchiwał się burmistrz Marek Charzewski.

Naszą przygodę z SIM rozpoczęliśmy 28 września 2021 r., gdy podpisaliśmy akt notarialny założenia spółki. Od tamtej pory trwają przygotowania do realizacji. Pierwszym punktem była koncepcja, którą dzisiaj poznaliśmy – stwierdził Marek Charzewski.

PRZECZYTAJ TEŻ: Malbork. Mieszkania na wynajem, które mają powstać na dzisiejszym polu, to więcej aut na ulicach. Czy miasto ma pomysł, jak zapobiec korkom?

Dobrą wiadomością jest to, że koncepcja nie zostanie tylko liniami narysowanymi na papierze. Kolejne kroki uniemożliwiał fakt, że spółka nie miała tytułu prawnego do ziemi.
- 22 grudnia odbędzie się nadzwyczajne zgromadzenie wspólników, podczas którego KZN będzie grunty spółce przekazywał – zdradził Karol Kardasiński.

Bardzo się cieszymy, że w dużym zarysie wiemy, jak będzie wyglądała ta inwestycja. Prawdopodobnie w czwartek (22 grudnia) te tereny staną się własnością spółki. Wówczas będzie można rozpocząć projektowanie i wszystkie prace związane z inwestycją. A skoro ma tam być siedziba spółki, to znaczy, że będzie szybko zrealizowana, by spółka mogła się tam przenieść – skomentował Marek Charzewski.

Według włodarza, ma to wielkie znaczenie, bo malborczykom coraz trudniej zdobyć klucze do własnego „M”.
- Zapotrzebowanie na mieszkania w Malborku jest znaczące, a przy obecnym rynku ten sposób dojścia do własności, jaki proponuje SIM, będzie przez wiele osób wyczekiwany. W tej chwili wielu osób na kredyty mieszkaniowe po prostu nie stać – mówił burmistrz Charzewski.

Inicjatywie od początku kibicuje Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych, który uczestniczył w uroczystym zawiązaniu spółki. Z zainteresowaniem oglądał przygotowaną koncepcję. Tym bardziej, że tereny nie są mu całkiem obce.

Dobrze znam to miejsce, w młodości spędziłem tam trochę czasu – nie ukrywał Karol Rabenda. - O ile dobrze pamiętam, dyskusja, jak wykorzystać ten teren, by mógł być zabudowany i spełniać potrzeby mieszkaniowe mieszkańców, trwa od ładnych paru lat. To kolejny etap zbliżający do realizacji inwestycji, dzięki której tereny mogły być włączone w tkankę miejską.

Jego zdaniem, to dobrze zaplanowane i przemyślane przedsięwzięcie, bo mieszkania znajdować się będą w bliskości szkoły, a nowa infrastruktura będzie służyć mieszkańcom przez lata.

My w tym momencie udowadniamy, że to, co przez lata wydawało się niemożliwe, staje się faktem. Niektórzy nie wierzyli, że te tereny będzie można wykorzystać dla dobra mieszkańców, a lada dzień będziemy tam budowali mieszkania – podsumował radny Tomasz Klonowski, wiceprzewodniczący Rady Miasta. - To jest właściwa droga, czyli współpraca między samorządem a rządem. Drogowskaz powinien być ustawiony cały czas w tym kierunku, aby rozwijać Malbork.

Na prezentowanym podczas konferencji prasowej rysunku koncepcji teren, który w przyszłości zabuduje SIM, przypomina kształtem kawałek pizzy. Kiedy przestanie być tylko teorią i zostanie "skonsumowany"?
- Planujemy w pierwszej kolejności zrealizować największy budynek, który będzie miał 66 lokali. Jeśli uda się uzyskać pozwolenie na budowę w 2023 r., to myślę, że w 2024 r. jej rozpoczęcie jest realne – powiedział nam Karol Kardasiński.

Jak się dowiedzieliśmy, podział na kolejne etapy nie jest przypadkowy.

Cała inwestycja jest tak duża, że powierzchnia samych parkingów zmusza nas, by wystąpić o decyzję środowiskową dla tej inwestycji. Wymaga tego prawo budowlane, jeśli powierzchnia parkingów przekracza 5 tys. m kw. – usłyszeliśmy od prezesa.

Wiadomo, każda budowa to ingerencja w naturę. Ale jak słyszymy od inwestora, planuje on, by było to jak najbardziej przyjazne do życia miejsce. Projektowana jest nie tylko zieleń, ale też zbiorniki retencyjne, dzięki którym na miejscu będzie można zagospodarować wody opadowe.
- Budynki będą w miarę niezależne energetycznie, bo planujemy gruntowe pompy ciepła i panele fotowoltaiczne, więc tak naprawdę być może w ogóle nie będziemy przyłączać się na przykład do sieci ciepłowniczej – zdradza planowane rozwiązania prezes Kardasiński.

To może wpłynąć na koszt budowy. Ale jednocześnie może być premiowane.

Miejmy nadzieję, że środki z Krajowego Planu Odbudowy trafią do Polski, bo są przewidziane dopłaty do takich inwestycji za to właśnie, że będą ekologiczne i osiągniemy określony wskaźnik efektywności energetycznej – tłumaczył nam Karol Kardasiński.

Etapowanie realizacji ma też jeszcze inny powód. Potrzebna będzie rozbudowa układu komunikacyjnego.
- Dostosowujemy się więc do możliwości miasta. W przyszłości będzie tam potrzebna droga zbiorcza. W planie jest szeroka, pewnie jej realizacja będzie sporym kosztem dla miasta – dodał Karol Kardasiński.

Do pierwszego bloku dojazd będzie z ul. Zakopiańskiej, więc konieczny będzie tylko niewielki odcinek.

Zgodnie z koncepcją, dziewięć kolejnych budynków będzie zdecydowanie mniejszych i wyglądających prawie identycznie.
- Są w podobnym module i gabarycie – potwierdził Dariusz Lemka.

To nie przypadek.

To prawny wymóg, by budynki były wyposażone w windę największego rozmiaru, przystosowaną do transportu osób na noszach. Jak wiadomo, to nie jest najtańsze urządzenie. Zakup jest jednorazowy, ale utrzymanie kosztuje. Jedną z wytycznych SIM jest, by dążyć do jednej klatki schodowej, co narzuca przyszły gabaryt budynku – wyjaśnia architekt.

Całemu osiedlu wyjdzie to na dobre, bo mniejsze domy będą wpasowane w teren o dość zróżnicowanym ukształtowaniu. Spadziste dachy też mogą dobrze się tam prezentować. Kiedy całe osiedle może być gotowe? Według prezesa SIM, realizacja może zająć najmniej 7-8 lat.

Jakie koszty trzeba byłoby ponieść, gdyby budowa przy ul. Zakopiańskiej zaczynała się obecnie i spółka miałaby już wstępną listę przyszłych lokatorów?

Warunki dla wszystkich są takie same. To przede wszystkim próg dochodowy, którego najemcy nie mogą przekroczyć. Przy jednoosobowym gospodarstwie domowym to na dzisiaj 3800 zł netto miesięcznie – mówi prezes Kardasiński

Ponieważ jednak budowa ma rozpocząć się najwcześniej za kilkanaście miesięcy, takie informacje są trochę patykiem na wodzie pisane.
- Czy będzie obowiązkowa partycypacja, na dzisiaj nie wiem, bo to zależy od warunków makroekonomicznych, czyli od inflacji i od stóp procentowych. Jeśli się utrzymają, to mieszkańcy prawdopodobnie będą musieli partycypować w kosztach budowy, ale ciężko powiedzieć, czy będzie to 5 czy 30 proc. - mówi nam Karol Kardasiński.

To jest już dokładniej wyliczone w przypadku inwestycji, którą SIM planuje rozpocząć w przyszłym roku w Dzierzgoniu. Na dzisiaj comiesięczny czynsz planowany jest na 26,70 zł za metr kwadratowy. W tej kwocie jest wszystko, także koszty eksploatacyjne, z podgrzaniem wody i opłatą śmieciową, ale też i spłatą kredytu, bo w przypadku SIM, inaczej niż w TBS, jest opcja dojścia do własności w ciągu 30 lat. Dzierzgońskie przedsięwzięcie zakłada także 20-procentową partycypację.

Porównujemy się nie do mieszkań komunalnych, ale do spółdzielni. W Gdańsku przy 30 proc. wkładu czynsz prognozowany jest na 40 zł za metr kwadratowy, w Pruszczu Gdańskim 34 zł – wylicza przykłady prezes.