Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Staw. Grom po historycznym meczu w III lidze [ZDJĘCIA]. "Druga bramka zgasiła światło"

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Grom Nowy Staw ma za sobą pierwszy mecz w III lidze. W sobotę przegrał u siebie 0:4 (0:1) z KKS 1925 Kalisz, faworytem do awansu do II ligi. Wynik na pewno gorszy niż gra gospodarzy.

Kibice mieli świadomość, kto przyjeżdża do Nowego Stawu. Po meczu żałowali, że był to akurat jeden z głównych (jeśli nie główny) kandydat do awansu. I to wszystko się potwierdziło, bo choć beniaminek starał się prowadzić równorzędną grę, to goście stworzyli sobie więcej groźnych sytuacji. W 32 minucie Mateusz Żebrowski dostał prostopadłe podanie z prawej strony pola karnego i w sytuacji sam na sam przechytrzył strzałem w krótki róg Arkadiusza Moczadło. Można tu przytoczyć powiedzenie, że do trzech razy sztuka, bo wcześniej kaliszanie dwukrotnie postraszyli na tej stronie. W sumie nowy bramkarz Gromu (wliczając jeszcze groźne dośrodkowanie z lewej strony) dwa razy przed przerwą uchronił swój zespół przed stratą gola.

Nowostawianie też szukali swoich szans. Chwilę przed stratą gola bracia Zielińscy byli blisko szczęścia. Robert z rzutu wolnego dośrodkował piłkę w pole karne, w zamieszaniu w stronę bramki skierował ją Dawid i w niewielkiej odległości minęła dalszy słupek. Już przy stanie 0:1 groźnie sprzed pola karnego uderzył Robert Wesołowski.

Po przerwie przez około kwadrans przeważali gospodarze. Na początku drugiej połowy kąśliwie zza "szesnastki" przymierzył Robert Zieliński, a Józef Burta chyba końcówkami paznokci, a nie palców zmienił kierunek i skończyło się na rzucie rożnym.

Niestety, w 63 minucie przypomniał o sobie Mateusz Żebrowski, który po kontrze KKS minął bramkarza Gromu i kopnął do pustej bramki. Od tej pory z nowostawian uszło powietrze. W 68 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony boiska głową z bliska uderzył Kacper Górski. W 78 minucie goście rozklepali nowostawian w polu karnym i dobił ich Andrzej Kaszuba.

- Wydaje mi się, że wynik nie do końca odzwierciedla to, co działo się w tym meczu. Szkoda tej drugiej bramki. Dostaliśmy ją z kontry, którą trzeba było szybciej przerwać. Ta druga bramka "zgasiła światło". Do tego momentu nasza gra całkiem nieźle wyglądała. Początek drugiej połowy też był całkiem dobry. Ale wygrał lepszy zespół, taka też jest prawda - mówi Grzegorz Obiała, trener Gromu.

Grom Nowy Staw – KKS 1925 Kalisz 0:4 (0:1)

Bramki: Mateusz Żebrowski (32, 63), Kacper Górski (68), Andrzej Kaszuba (78)
Żółte kartki: Tomasz Grabowski (Grom), Michał Borecki, Andrzej Kaszuba (KKS).

Grom: Arkadiusz Moczadło - Kacper Rapińczuk (55 Marcin Świątek), Krzysztof Błażek, Mateusz Jagiełło, Sebastian Gwóźdź - Artur Stawikowski. Robert Zieliński (69 Dawid Karczewski), Dawid Zieliński, Kamil Piotrowski (81 Piotr Zaleski), Robert Wesołowski - Tomasz Grabowski (76 Dariusz Staniaszek).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto