Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Staw. Grom przegrał minimalnie ze Stolemem Gniewino. Na ten jeden punkt zasłużyli

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
To był pierwszy mecz Gromu Nowy Staw przed swoją publicznością po powrocie do IV ligi. W 3 kolejce gospodarze przegrali w sobotę (15 sierpnia) 0:1 ze Stolemem Gniewino.

Grom Nowy Staw - Stolem Gniewino 0:1 [FOTORELACJA]. Tak gral...

Gospodarze zaczęli dość dobrze, starali się stworzyć sytuację bramkową, gra była wyrównana, ale z czasem inicjatywę przejął Stolem. Tylko swojemu bramkarzowi nowostawianie zawdzięczali, że na tablicy wyników jeszcze widniał remis, bo Paweł Szafek dwukrotnie przytomnie zachował się w sytuacji sam na sam. Raz dopisało szczęście, gdy po uderzeniu z kilku metrów piłka przeszła tuż obok słupka Gromu.

Po przerwie spotkanie się wyrównało, w pierwszych minutach to miejscowi trochę przycisnęli, ale mieli problemy z wypracowaniem dobrej sytuacji. Dwukrotnie niewiele zabrakło, by Damian Kozak pokonał bramkarza. Szczególnie blisko był, gdy do końca powalczył o piłkę i prawie odebrał ją Dawidowi Dąbrownemu, który zwlekał z jej wybiciem. W tym przypadku to gościom dopisało szczęście. Innym razem Kozak groźnie strzelił głową nad poprzeczką.

Po drugiej stronie boiska kilka razy świetnie spisał się Szafek, zwłaszcza broniąc główkę z kilku metrów. Na pięć minut przed końcem niewiele już jednak mógł zrobić, gdy koledzy zostawili za dużo miejsca rywalom. Po akcji prawym skrzydłem i dośrodkowaniu piłka trafiła do Kamila Patelczyka, który z bliska huknął na bramkę.

Być może, mecz ułożyłby się inaczej dla gospodarzy, gdyby nie dwie sytuacje. W pierwszej połowie po faulu na Radosławie Migawskim na granicy „szesnastki” sędzia główny podyktował rzut wolny, podczas gdy asystent sygnalizował rzut karny. W drugiej połowie Piotr Jaworski mógł wyjść sam na sam z bramkarzem, ale arbiter zatrzymał akcję, bo w innym rejonie boiska na murawie zwijał się z bólu zawodnik Gromu.

- Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, ale co z tego. Bramki się liczą w piłce nożnej, a my drugi mecz z rzędu tracimy gola po frajersku i schodzimy jako pokonani. Gratulacje dla zespołu z Gniewina, a szacunek dla moich zawodników za to, że naprawdę walczyli. Rywal był trudny, ale na ten remis przynajmniej zasłużyliśmy – mówi Ryszard Walendziak, trener Gromu.

Grom: Paweł Szafek – Kacper Ziewiec, Mateusz Jagiełło, Krystian Kielar, Kacper Rapińczuk – Piotr Jaworski (89 Andrzej Marek Misarko), Igor Michalski, Dawid Karczewski, Artur Galeniewski (54 Tomasz Włodarczyk, 68 Jakub Janowski) – Damian Kozak, Radosław Migawski (46 Krzysztof Danielak).

Stolem: Dawid Dąbrowny – Fabian Kątny, Tomasz Kotwica, Szymon Maciołek, Aleksander Paluch (62 Tomasz Jeżowski) – Adrian Bukowski, Mateusz Wachowiak, Paweł Sobczyński (79 Marcin Jeżowski), Arkadiusz Klarecki – Mateusz Dampc (71 Maciej Wardziński), Kamil Patelczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto