Nowy Staw. Grom z nowym duetem trenerskim. Oni poprowadzą drużynę w IV lidze

Już wcześniej pisaliśmy, że Grom – pomimo utrzymania się w III lidze decyzją Wielkopolskiego ZPN – najpewniej zagra poziom niżej. I tak rzeczywiście będzie. Do nowego sezonu przystąpi już bez trenera Grzegorza Obiały.

- Zrobiliśmy razem z trenerem dobrą robotę. Może od razu, gdy objął drużynę, nie udało się nam awansować, ale rok później już spokojnie uzyskaliśmy awans. Po drugie, nie spadliśmy z III ligi, bo takie są fakty. Niestety, zweryfikowało nas życie i cała sytuacja z epidemią. Zostając w III lidze, po prostu byśmy „się zastrzelili”. Co mogliśmy zrobić, to zrobiliśmy. Myślę, że poza meczami z Kaliszem i Radunią wyglądaliśmy naprawdę dobrze. Nikt nam wielkiej krzywdy nie zrobił. Teraz musimy zejść na ziemię - mówi Marek Gałczyński, prezes Gromu, mając na myśli klubowe finanse.

Już wcześniej szef klubu tłumaczył nam, że nie może pozwolić na zadłużanie Gromu. W ubiegłym tygodniu o twardych realiach usłyszeli też wciąż III-ligowi piłkarze podczas spotkania z działaczami. Na pewno część z nich odejdzie.

- Chłopaki mają swoje ambicje, wierzą w swoje siły, to zrozumiałe. Część powiedziała, że ma lepsze oferty. Teraz przed nami budowanie nowego zespołu. Pewnie szansę dostaną wyróżniający się zawodnicy z drużyny rezerw, która grała w B-klasie. Jeszcze zastanawiamy się, ile w ogóle grup treningowych będziemy mieli w klubie, ale wcale nie jest powiedziane, że zrezygnujemy z rezerw, bo czasem lepiej jest, żeby juniorzy grali już w tej lidze z seniorami niż w swoim roczniku – dodaje Marek Gałczyński.

Drużynę seniorów po Grzegorze Obiale obejmie duet trenerski. Pierwszym szkoleniowcem będzie Ryszard Walendziak (w klubowej piłce ostatnio prowadził V-ligowe Mady Ostaszewo), a asystentem Sebastian Wojtowicz, ostatnio trener rezerw, a w sezonie 2018/2019 bramkarz IV-ligowego zespołu. Treningi w Gromie mają się rozpocząć w przyszłym tygodniu.