Nowy Staw. Kierowca, który nigdy nie miał prawka, ale ma za to... sądowy zakaz jazdy

Kierowca, który formalnie kierowcą nie jest, wpadł we wtorek (4 lutego 2020 r.) po godz. 17 w Nowym Stawie. Rutynowa kontrola. Wyszło podczas niej, że nie miał przy sobie prawa jazdy. To się czasem zdarza, ale gdy policjanci sprawdzili bazę danych, zobaczyli, że 41-latek nigdy nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Ale najwyraźniej już wcześniej nie przeszkadzało mu to siadać za „kółkiem”. Skąd ta pewność?

- Bo posiada czynny zakaz sądowy prowadzenia pojazdów – informuje asp. Sylwia Kowalewska, rzeczniczka prasowa KPP Malbork.

Czyli już raz „przejechał się” na tym samym, co we wtorek, i trafił przed sąd. Teraz czeka go powtórka, tyle że odpowie nie tylko za kierowanie pojazdem bez uprawnień, lecz także złamanie sądowego zakazu.

Funkcjonariusze sprawdzili też stan licznika opla. To wymóg, do którego muszą się stosować od początku 1 stycznia 2020 roku po wejściu w życie nowych przepisów dotyczących drogomierzy w pojazdach. I tutaj, jak wyjaśnia KPP, też coś się nie zgadzało. Wskazania w aucie różniły się od stanu odnotowanego przez diagnostę podczas ostatniego badania technicznego pojazdu (jego wynik policjanci sprawdzili w Centralnej Ewidencji Pojazdów).

- Licznik był cofnięty o prawie 77 tys. kilometrów – informuje asp. Sylwia Kowalewska. - Funkcjonariusze na miejscu wykonali oględziny, zrobili zdjęcia, zabezpieczyli ślady, przesłuchali kierującego i sporządzili dokumentację służbową. Auto zostało zabezpieczone na policyjnym parkingu. Teraz śledczy wyjaśniają, jak doszło do rozbieżności w pomiarach drogomierza i kto jest za to odpowiedzialny.

Policja przypomina, że znowelizowane przepisy kodeksu karnego (art. 306 a) stanowią, iż jakakolwiek ingerencja we wskazania drogomierza w aucie jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.