W piątkowe popołudnie dziewczynka przebywała na podwórku - na terenie ogrodzonej posesji - wraz z opiekunką, swoją 26-letnią ciocią. Kobieta tłumaczyła potem policjantom, że dosłownie na moment (ok. godz. 17) wyszła do pomieszczenia gospodarczego nieopodal.
Wtedy kundelek, czworonożny przyjaciel rodziny, rzucił się na dziecko. Nie wiadomo, z jakiego powodu. Dziewczynka miała rany szarpane głowy. Jako pierwsi na miejsce dotarli policjanci z posterunku w Nowym Stawie. Opatrzyli dziecko, ale bardzo krwawiło i momentami traciło przytomność, dlatego nie czekając na przyjazd pogotowia, wyjechali naprzeciwko ambulansowi i przekazali ranną dziewczynkę ratownikom między Lipinką a Lasowicami.
W akcję ratunkową został zaangażowany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Gdańska.
- Dziewczynka została zabrana z boiska w Nowym Stawie o godz. 18.51. O godz. 19.08 śmigłowiec wylądował koło szpitala wojewódzkiego w Gdańsku - mówi Justyna Sochacka, rzecznik LPR.
Do szpitala dziewczynka trafiła w stanie ciężkim.
- Z tego, co wiemy, w sobotę dziecko zostało przeniesione z oddziału intensywnej opieki medycznej na zwykły oddział, chyba chirurgii dziecięcej - mówi podkom. Jacek Konkol, naczelnik Wydziału Prewencji KPP Malbork.
Feralnego dnia dziecko było pod opieką cioci oraz dziadków. Wszyscy opiekunowie byli trzeźwi. Z tego, co ustaliła policja, wynika, że wcześniej nie dochodziło do sytuacji, w których ten pies atakowałby dziewczynkę.
Zwierzę było szczepione przeciwko wściekliźnie 28 kwietnia ub. roku. Po piątkowym zdarzeniu zostało zamknięte w klatce na terenie posesji na 5-dniową obserwację.
- Nadzór nad psem sprawuje lekarz weterynarii z Nowego Stawu - wyjaśnia naczelnik prewencji KPP.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?