Przypomnijmy: sprawa w policji i prokuraturze ciągnie się od 2011 roku, a w samych sądach od 2015 r. Burmistrz Nowego Stawu Jerzy Szałach, gdy po trzecim procesie w Malborku usłyszał w marcu br. wyrok uniewinniający, mówił: - Poczekajmy na to, czy prokuratura się odwoła; chociaż wydaje mi się, że to zrobi.
Podczas ogłaszania wyroku w trzecim procesie sędzia stwierdził m.in., że burmistrz i były prezes GS, oskarżeni o rzekome ustawienie przetargu na dostawę miału do gminnej kotłowni w 2006 r., „są ofiarami pomówień”. Prokuratura, zgodnie z przypuszczeniami włodarza, nie odpuszcza. Nadal uważa, że ma wystarczające dowody, i poprzez Sąd Rejonowy złożyła do Sądu Okręgowego apelację.
- Przyczyna jest oczywista. Nie zgadzamy się z uniewinnieniem - mówi Maciej Więckowski, prokurator rejonowy w Malborku.
CZYTAJ TEŻ: Burmistrz Nowego Stawu i były prezes GS uniewinnieni
Nie wiadomo, kiedy odbędzie się pierwsza rozprawa apelacyjna, bo jak wyjaśnia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy SO, akta z Sądu Rejonowego jeszcze nie wpłynęły.
Poprzednim razem, w 2018 r., sędziowie SO w całości uchylili wyrok skazujący burmistrza i byłego prezesa GS. W ramach pierwszej apelacji, cztery lata temu, nakazali ponowne rozpatrzenie sprawy po uniewinnieniu obu mężczyzn w pierwszej instancji.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?