Dyżurny operacyjny stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Malborku wezwanie otrzymał nieco ponad kwadrans przed godz. 14. Ogień pojawił się na jednej z posesji przy ul. Obrońców Westerplatte w Nowym Stawie, przed skrętem do kompleksu służb ratowniczych, w którym to swoją remizę ma Ochotnicza Straż Pożarna Nowy Staw, więc miała bardzo blisko do miejsca zdarzenia.
Do akcji ratowniczo-gaśniczej skierowane zostały też cztery zastępy JRG Malbork, w tym jeden z autodrabiną, oraz zastęp z OSP Lipinka. Wysoki słup dymu widać było nawet z Malborka. Jak się okazało, palił się samochód osobowy oraz drewniana wiata, pod którą stał. Zagrożenie było tym większe, że raptem kilka metrów obok znajduje się duży budynek murowany pełniący funkcję magazynu.
Jak się dowiedzieliśmy, strażacy po dotarciu na miejscu nie byli już w stanie uratować auta, skupili się przede wszystkim na obronie budynku, zwłaszcza że ogień przeniósł się z wiaty na jego poddasze. Na szczęście, groźną sytuację udało się sprawnie opanować.
Przyczyna pożaru nie została ustalona. Wstępie przypuszczano, że trzeba by się jej doszukiwać w aucie, ale potem okazało się, że nie było w nim akumulatora. Straty - na potrzeby strażackich statystyk - zostały oszacowane na 120 tys. zł.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?