22-latkowi postawiono zarzuty trzech napaści i jednej próby usiłowania zabójstwa. Do pierwszej doszło 3 listopada 2014 r. Sprawca zaatakował wówczas i siedmiokrotnie dźgnął nożem nastolatkę idącą wieczorem do koleżanki. Atak ten wstrząsnął mieszkańcami Tczewa, stał się nawet jednym z elementów trwającej wówczas kampanii przed wyborami samorządowymi.
Kolejna napaść miała miejsce trzy miesiące później, 7 lutego br., w tej samej okolicy - niedaleko bulwaru Nadwiślańskiego. Wówczas ofiarą padł 70-letni mężczyzna, który został ugodzony w brzuch. Obie ofiary na szczęście uszły z życiem z napaści.
Policja zatrzymała podejrzanego 9 lutego w związku z atakiem na 70-latka. Wcześniej, tuż przed napaścią, miał też próbować dokonać rabunku w jednym z tczewskich sklepów monopolowych.
Mężczyźnie szybko postawiono również zarzuty dokonania listopadowej napaści na nastolatkę, a także rozboju z użyciem noża w sklepie monopolowym, do którego doszło 21 listopada 2014 r. w Tczewie. Zatrzymany w pierwszej chwili przyznał się tylko do nieudanego rabunku z 7 lutego, napaść na 70-latka opisując jako nieszczęśliwy wypadek w trakcie sprzeczki.
Ostatecznie jednak przyznał się do trzech napaści i jednej próby usiłowania zabójstwa. Mimo to, jak się dowiedzieliśmy, prokuratura wystąpiła o przedłużenie mu aresztu do 3 sierpnia. Dlaczego?
- Wciąż jeszcze czekamy na część zleconych opinii, w tym na wyniki badań śladów DNA zebranych na miejscu zbrodni - poinformowała Ewa Ziębka, prokurator rejonowa w Tczewie. - Postępowanie jest jednak w toku.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?