Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obwodnica Malborka na sesji Rady Powiatu. Apel do rządu przyjęty niejednogłośnie

Anna Szade
Fot. Radosław Konczyński
Około półtorej godziny trwała na czwartkowej sesji Rady Powiatu Malborskiego debata w sprawie obwodnicy Malborka. Ostatecznie niejednogłośnie została przyjęta wersja stanowiska zaproponowana przez Zarząd Powiatu, choć w trakcie obrad pojawiły się jeszcze dwie inne propozycje.

Dzień wcześniej (4 marca) jednogłośnie stanowisko w sprawie obwodnicy Malborka przyjęła Rada Miasta, mimo że chwilę wcześniej padło trochę cierpkich słów pod adresem burmistrza Marka Charzewskiego i zarzutów, że przespał moment lobbowania za strategiczną drogą. W czwartek (5 marca), na sesji nadzwyczajnej Rady Powiatu, stanowisko przygotowane przez Zarząd Powiatu przedstawili starosta Mirosław Czapla i jego zastępca, Waldemar Lamkowski. Uważają, powołując się na ogłoszone konsultacje społeczne "Programu budowy 100 obwodnic", że do 20 marca wszyscy mogą składać swoje uwagi.

- Nieprawdą jest, że temat został zamknięty, jak zostało powiedziane na konferencji w powiecie sztumskim przez posła Kazimierza Smolińskiego, dlatego że dopiero teraz zostały otwarte konsultacje co do programu budowy obwodnic. Do 20 marca mamy wypełnić formularz konsultacyjny, do którego chcielibyśmy przypiąć nasze stanowisko, że chcemy się znaleźć na tej liście. Może tak się zdarzyć, że nie znajdziemy się wśród tych stu obwodnic, ale jest jeszcze lista rezerwowa - mówił Mirosław Czapla.

Starosta przypomniał, że tematem obwodnicy zajmowało się również m.in. stowarzyszenie drogi nr 22, którego powiat malborski jest członkiem.

Ileś razy spotykaliśmy się z dyrektorem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku, gdzie nas cały czas kwalifikowano do tego, że na drodze krajowej nr 22 bezwzględnie jest potrzebna obwodnica dla miasta Malborka - dodał starosta Mirosław Czapla.

Według wicestarosty Waldemara Lamkowskiego, decyzja w sprawie obwodnic, która zapadnie w tym roku, "będzie miała wpływ nie tylko do 2030 r., ale zadecyduje o tym, co będzie przez kolejne 20 lat."

- Spotkaliśmy się, by ten temat omówić i ponad podziałami przyjąć stanowisko, którego oczekują wszyscy wyborcy. Nie jest to temat nowy, bo zaczęło się o tym mówić w latach 80. ubiegłego stulecia. Konkretne działania były podjęte w latach 90., gdy po raz pierwszy Rada Miasta w 1996 r. podjęła uchwałę o studium uwarunkowań, gdzie wskazała konieczność budowy obwodnicy. W ślad za tą uchwałą poszły działania, rozmowy z Ministerstwem Infrastruktury, Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku. To zaowocowało podjęciem prac projektowych - mówił Waldemar Lamkowski.

Zdawano sobie sprawę, że jest problem z natężeniem ruchu i będzie narastał. Był to również temat korespondencji starosty i Zarządu Powiatu z Ministerstwem Infrastruktury, które w odpowiedzi nigdy nie kwestionowało zasadności budowy obwodnicy Malborka - dodał wicestarosta.

8 lutego br. Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło pierwszą listę planowanych obwodnic, w tym pięć na Pomorzu, ale bez Malborka, a za to m.in. ze Sztumem. Później pojawiła się jeszcze lista dodatkowa, gdzie jest obwodnica Czerska, Gardei, czy Kwidzyna.

- Nie ma niestety Malborka. To oznacza, że po ponad 30 latach starań jesteśmy w punkcie zerowym albo się cofnęliśmy do lat 80., gdy zaczynaliśmy o tym rozmawiać. A perspektywa stała się bardzo mglista i oddaliła się o co najmniej 20 lat. Musimy zrobić wszystko, żeby nasz głos został usłyszany i byśmy mieli czyste sumienie wobec swoich wyborców, bo oni od nas tego oczekują, bez względu na opcję, jak i poglądy. Tutaj nie ma poglądów, tu jest wspólne prezentowanie oczekiwań wyborców, którzy nas wybrali, byśmy pilnowali ich interesów - przekonywał Waldemar Lamkowski

Autorzy stanowiska położyli też akcent na wątki polityczne, przypominając m.in. baner, który w kampanii do ostatnich wyborów parlamentarnych zawisł na Bramie Mariackiej, a z niego kandydat PiS Arwid Żebrowski, na zdjęciu z Jarosławem Kaczyńskim, obiecywał tę drogę Malborkowi. Zarząd Powiatu nawiązał też do innych obietnic wyborczych kandydatów PiS.

Radny Krzysztof Grylak (PiS) próbował wprowadzić poprawki do stanowiska, bo uznał, że jest zbyt jednostronne.

- Obwodnica Malborka stała się istotnym elementem programowym praktycznie wszystkich formacji wystawiających swą reprezentację do wyborów samorządowych i parlamentarnych – proponował radny Grylak. - "Program budowy 100 obwodnic" jest świadectwem, że nasz kraj się rozwija, jednak taki rezultat stawia nasze historyczne miasto w 10-letniej perspektywie braku obwodnicy.

Jednak ta propozycja nie zyskała akceptacji radnych. Zupełnie inny pomysł miał radny Janusz Kasyna (PiS), według którego zdecydowanie lepsze od powiatowego projektu jest stanowisko przyjęte przez Radę Miasta Malborka. Dlatego sugerował „podmianę” projektu, a poparła go Małgorzata Ostrowska (SLD). Co prawda stwierdziła, że "dziwnym trafem te 100 lokalizacji to są miejscowości w 98 proc. kierowane przez obecnie rządzących", ale zachęcała, by zrezygnować z zarzutów po linii partyjnej i skorzystać ze stonowanego apelu miejskich radnych.

Nie ma w nim „wycieczek politycznych” od prawa do lewa, bo tu wszystkie opcje polityczne przez te lata mają swoje za skórą, więc nie ma sensu tworzyć pola do uszczypliwości politycznych. Miejskie stanowisko nie wzbudza jakichś kolejnych animozji i obrzucania się winami, kto kiedy zrobił i czego nie zrobił - stwierdziła Małgorzata Ostrowska.

I dodała: Gdyby historycznie usystematyzować różne dyskusje i wydarzenia, to pamiętam, gdy zaczynałam swoją pracę poselską, to jedna z wielkich debat dotyczyła tego, czy obwodnica północna, czy południowa. I przywoływano nam przykłady z wielkich miast zabytkowych, które utyskiwały na powstające obwodnice, ponieważ zabierały potencjalnych turystów. Drudzy mówili, że to guzik prawda, ruchowi turystycznemu to nie przeszkadza.

Do skorzystania z "gotowca", czyli apelu podjętego przez miejskich radnych, przekonywał też poseł Tadeusz Cymański (Solidarna Polska), który wziął udział w sesji nadzwyczajnej w powiecie.

- Cały numer polega na tym, że zmieniają się partie polityczne w Polsce, a zawsze się załatwia, a nie ma jasnych kryteriów. Bo my nie oczekujemy łaski ani przywileju - powiedział o obwodnicy poseł Cymański i zapewnił, że jemu też zależy na jasnej odpowiedzi od decydentów, dlaczego obwodnica Malborka nie znalazła się na liście.

Gościem na sesji był również Leszek Czarnobaj, senator z Platformy Obywatelskiej.

Wszystkie argumenty są po stronie Malborka, nikogo nie trzeba przekonywać, że ta inwestycja się po prostu Malborkowi należy. Uważam, żebyście nie mówili, że chociaż nas wpiszcie na listę rezerwową, bo to jest 30 lat czekania - stwierdził senator.

Jego zdaniem, "główny ciężar stanowiska powinien być wskazaniem tego, kto ma klucze do rozwiązania problemu."

- Jak by nie zaklinać historii, to dzisiaj są one po stronie Prawa i Sprawiedliwości. W Senacie udało mi się wpisać do budżetu, że obwodnica Malborka i Kwidzyna są w planie na 2020 rok. Chcę zaznaczyć, że nie jest to cała kwota, jest to kwota na projekt inwestycyjny, czyli 30 mln zł. To milowy krok, by Powiśle i Żuławy stały się pępkiem świata, jeśli chodzi o infrastrukturę drogową i rozwiązywanie problemów - powiedział Leszek Czarnobaj, który przekonywał Tadeusza Cymańskiego, by dopilnował w Sejmie, żeby ten zapis nie zniknął.

Podczas sesji padały różne kwoty odnośnie tej inwestycji. Starosta Czapla przypomniał, że przed laty mówiło się o 650 mln zł. Poseł Cymański dodał, że słyszał już o koszcie rzędu 800 mln zł.

Ostatecznie pod głosowanie został poddany projekt stanowiska przygotowany przez Zarząd Powiatu. Radni Janusz Kasyna i Piotr Szkudlarek opuścili salę posiedzeń. Krzysztof Grylak wyłączył się z głosowania; to samo zrobiła Małgorzata Ostrowska, która wyjaśniła, że walkę o obwodnicę popiera, natomiast oczekiwała stanowiska ponad podziałami. Pozostałych 15 radnych głosowało za przyjęciem stanowiska.

Przeczytaj: Stanowisko Rady Powiatu Malborskiego ws. obwodnicy Malborka

Podobne apele przyjmują też władze pozostałych samorządów w powiecie malborskim.

- Temat był rozpatrywany przez zarząd Związku Powiatów Polskich. 17 lutego przyszło takie zapytanie odnośnie konsultacji, które natychmiast zostało przesłane do wszystkich powiatów. W związku z tym zwołałem posiedzenie Stowarzyszenia Gmin i Powiatu Malborskiego, by wszystkie gminy, bardziej lub mniej zainteresowane, ale by wszyscy takie stanowiska podjęli. To jest wspólna sprawa dla całego powiatu. Takie spotkanie odbyło się 19 lutego, gdzie wszystkie gminy i miasta, jak również powiat zadeklarowały, by wzmocnić sprawę związaną ze stanowiskiem Rady Miasta Malborka. Kilka stanowisk jest, bo odbyły się sesje w Lichnowach, gminie Malbork, Starym Polu i Malborku. Kolejne będą procedowane w Miłoradzu i Nowym Stawie - mówił na początku czwartkowej sesji nadzwyczajnej starosta Czapla.

Na tym samym posiedzeniu, po przegłosowaniu sprawy obwodnicy, radni już jednogłośnie przyjęli kolejne stanowisko - na temat przebudowy alei Wojska Polskiego (DK 22). Domagają się układu ruchu dwujezdnego (przekrój 2x2 w obu kierunkach jazdy, bez pasa technicznego). Chcą też rezygnacji z montażu ekranów akustycznych i zamierza wnioskować o budowę ronda na wjeździe do miasta od strony Elbląga (skrzyżowanie z ul. Rakowiec).

Projekt stanowiska Rady Powiatu Malborskiego ws. drogi krajowej nr 22

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto